SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Monika Olejnik chce przeprosin od „W sieci” za „Brunatne pióra”

Monika Olejnik domaga się, by tygodnik „W sieci” (Fratria) przeprosił ją za zamieszczenie jej zdjęcia w artykule „Brunatne pióra”. Redaktor naczelny pisma Jacek Karnowski nie zamierza tego zrobić, tłumacząc, że obecność dziennikarki w tekście jest uzasadniona.

Fotografia Moniki Olejnik została opublikowana w numerze „W sieci” z 14 października - tym, na którego okładce Tomasz Lis został przedstawiony w nazistowski mundurze (przeczytaj o tym więcej). Zdjęcie znalazło się właśnie w artykule zapowiadanym na okładce - pod tytułem „Brunatne pióra” opisującym ataki dziennikarzy na Kościół. W samym tekście o Olejnik nie ma ani słowa.

Według Moniki Olejnik jej zdjęcie zupełnie nie pasuje do tego artykułu. - Poprzez bezprawne zamieszczenie wizerunku dokonano bezpośredniej asocjacji osoby pani Moniki Olejnik z zarzutami goebbelsowskiej propagandy i innymi działaniami dziennikarskimi opisanymi w negatywny sposób w artykule. Równocześnie zaś z uwagi na brak jakichkolwiek merytorycznych treści w samym artykule związanych z osobą pani Olejnik dokonano nieuprawnionej manipulacji jej wizerunkiem - oceniają prawnicy dziennikarki w piśmie skierowanym do redakcji „W sieci”. - Kompozycja artykułu, w szczególności duży, krzykliwy tytuł "Prawie jak Goebbels" na stronie tytułowej, umieszczony przy zdjęciu pana Tomasza Lisa ubranego w mundur gestapo' a także krótki tekst, odsyłający do artykułu wewnątrz numeru "Nagonka na Kościół' - Czy zatrzymają się dopiero, gdy zaczną ginąć księża", w sposób jednoznaczny i wyjątkowo dotkliwy naruszają dobra osobiste Moniki Olejnik, której wizerunek został użyty w kontekście - dodają.

Dziennikarka poprzez prawników domaga się od „W sieci” przeproszenia jej na łamach pisma w ciągu 14 dni za „naruszenie jej wizerunku poprzez jego bezprawne użycie w treści artykułu prasowego ‘Brunatne pióra’”.

Jacek Karnowski, redaktor naczelny „W sieci” odpowiada, że Monika Olejnik jako osoba publicznie musi liczyć się z tym, że jej wizerunek będzie zamieszczany w publikacjach mediów związanych z jej pracą dziennikarską - zgodnie z zapisami ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Dlaczego zatem zdjęcie dziennikarki znalazło się w tekście o krytyce księży i Kościoła w mediach? - Pani redaktor Olejnik pomimo, iż autorka artykułu nie wymienia jej osoby, w swoich programach i felietonach atakuje zapalczywie Kościół. Przyznam więcej, w przypadku Pani redaktor nierzadko  można usłyszeć wypowiedzi, które publicznie, w sposób ułomny (nie odnoszący się do rzeczywistości) obrazują różne zjawiska społeczne - uważa Karnowski. Naczelny tygodnika odesłał pełnomocnikom dziennikarki pismo z tym uzasadnieniem i nie zamierza opublikować przeprosin wobec niej.

W sierpniu br. średnia sprzedaż ogółem „W sieci” wynosiła 94 255 egz. (według ZKDP - zobacz wyniki wszystkich tygodników opinii).

 

Dołącz do dyskusji: Monika Olejnik chce przeprosin od „W sieci” za „Brunatne pióra”

26 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Jzef Moneta
Umazana kurtyzana
odpowiedź
User
katon
Pani Moniko - przeprosiny od brukowca są same w sobie dodatkową obrazą.Ta pisowska gadzinówka wzorowana na Żołnierzu Wolności nie zasługuje na jakąkolwiek uwagę.
odpowiedź
User
Jasiek
I frytek niech zażąda do tego!
odpowiedź