Chcesz poznać majątek sąsiada? Zajrzyj do internetu
Od 17 czerwca można bezpłatnie przeglądać księgi wieczyste za pomocą Internetu. Chociaż dotyczy to tylko tych dokumentów, które zostały przeniesione do systemu elektronicznego (czyli 12 mln spośród 18,8 milionów ksiąg), to do 2 lipca 2010 r. ponad 800 tysięcy osób przejrzało swoje księgi wieczyste przez Internet.
W ocenie Ministerstwa Sprawiedliwości możliwość przeglądania ksiąg wieczystych przez Internet to "ułatwienie, które odczuwa i z którego korzystać może wiele tysięcy osób dziennie". Jednak w rzeczywistości jest to również wielkie zagrożenie dla prywatności osób, które dotąd mogły uważać inwestycje w nieruchomości za pewną możliwość dyskretnego lokowania kapitału.
Przeglądanie ksiąg wieczystych, znajdujących się w Centralnej Bazie Danych, możliwe jest przez Internet, po podaniu numeru księgi wieczystej prowadzonej w postaci elektronicznej. Ma to teoretycznie utrudniać dostęp osobom ciekawskim, ale w rzeczywistości jest to bardzo iluzoryczne zabezpieczenie i należy się spodziewać powstania wkrótce serwisów klonujących pomysł kto-kogo.pl, dzięki którym będzie można ustalić stan posiadania nieruchomości poszczególnych osób, ich powiązania oraz historię zmian statusów właścicielskich.
Jak się bronić?
Bardzo interesującą techniką ochrony prywatności może być wniesienie nieruchomości do zagranicznej spółki, której struktura właścicielska nie będzie równie łatwa do prześwietlenia jak polski KRS. Jednakże, istotne utrudnienie w tym zakresie może stanowić wciąż obowiązująca, archaiczna ustawa o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców z 1920 r. Zgodnie z jej przepisami, nabycie prawa własności nieruchomości lub prawa użytkowania wieczystego przez cudzoziemca nie będącego obywatelem lub przedsiębiorcą państw - stron umowy o Europejskim Obszarze Gospodarczym albo Konfederacji Szwajcarskiej wymaga zezwolenia ministra właściwego do spraw wewnętrznych.
Również nabycie lub objęcie przez cudzoziemca udziałów lub akcji w spółce handlowej z siedzibą na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, a także każda inna czynność prawna dotycząca udziałów lub akcji wymaga zezwolenia ministra właściwego do spraw wewnętrznych, jeżeli w ich wyniku spółka będąca właścicielem lub wieczystym użytkownikiem nieruchomości na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej stanie się spółką kontrolowaną.
W związku z przytoczonymi powyżej przepisami zezwolenie powinny posiadać spółki z prawie wszystkich "rajów korporacyjnych", które chronią poufność informacji o strukturze własnościowej spółek (np. wiele stanów amerykańskich), w tym również takich, które są położone w geograficznych granicach Europy, ale nie należą do Europejskiego Obszaru Gospodarczego (m.in. Wyspa Man czy Wyspa Jersey).
Można jednak opracować kilka interesujących koncepcji spółek zagranicznych, w wypadku których zezwolenie takie nie jest niezbędne.
Spółka nierezydencka prawa Gibraltaru
Gibraltar to półwysep usytuowany na południowym krańcu Hiszpanii. Jego powierzchnia wynosi ok. 7 km², a populacja - ok. 30 000 mieszkańców.
Gibraltar jest terytorium zależnym Wielkiej Brytanii i stanowi tzw. Kolonię Koronną, co oznacza, że posiada własną administrację, która zajmuje się jednak jedynie polityką wewnętrzną. Wielka Brytania zaś odpowiada zarówno za sprawy obronności i polityki zagranicznej, jak i stabilność finansową oraz bezpieczeństwo wewnętrzne.
Według raportu wywiadowczego "Jane’s Country Risk" (2008) Gibraltar jest piątą najbardziej stabilną jurysdykcją na świecie, co jest pozycją wyższą niż pozycja jakiegokolwiek innego terytorium Korony Brytyjskiej (Zjednoczone Królestwo Anglii i Walii jest "dopiero" ósme na świecie).
Spółki kapitałowe prawa Gibraltaru charakteryzuje bardzo wysoki poziom poufności, który jest gwarantowany przez prawo i traktowany wyjątkowo poważnie przez lokalne władze. Nie ma obowiązku ujawniania, kto jest rzeczywistym właścicielem (beneficial owner) spółki – jego dane mogą zostać ujawnione tylko i wyłącznie w wykonaniu orzeczenia Sądu Najwyższego Gibraltaru, pod warunkiem, że firma jest zaangażowana w działalność kryminalną.
Warto w tym miejscu zaznaczyć, że na mocy art. 227 par. 4 Traktatu Rzymskiego Gibraltar stał się członkiem Unii Europejskiej, jako terytorium, za którego politykę zagraniczną odpowiedzialne jest państwo członkowskie. Dzięki takiemu statusowi Gibraltar może korzystać z większości swobód związanych z członkostwem w Unii Europejskiej i tym samym w EOG (Europejskim Obszarze Gospodarczym).
W świetle prawa polskiego jedną z zalet takiego statusu jest możliwość nabywania nieruchomości oraz udziałów i akcji w spółkach posiadających nieruchomości, bez konieczności uzyskania zezwolenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Przepisy prawa spółek na Gibraltarze są w dużej mierze oparte na Prawie Spółek z 1929 roku (Companies Act) obowiązującym w Wielkiej Brytanii. Drugim dokumentem regulującym kwestie związane ze spółkami jest Prawo Spółek Gibraltaru z 1967 roku (Gibraltar Companies Ordinance). Na mocy tych przepisów tworzyć można wiele form spółek, w tym tzw. Tax Exempt Companies (Spółki zwolnione z podatków; w praktyce spółki takie znikną z końcem 2010 r.), Non-Resident Companies (Spółki nierezydenci), Hybryd Companies (Spółki hybrydowe) oraz Qualifying Companies (Spółki kwalifikowane).
Spółka typu Non-Resident Company („NRC”) jest całkowicie zwolniona z podatku dochodowego od dochodu osiągniętego spoza terytorium Gibraltaru, jeżeli nie zostanie on na to terytorium przekazany.
Spółka NRC musi być w posiadaniu oraz być zarządzana przez podmiot nie będący rezydentem Gibraltaru. Musi jednakże posiadać siedzibę na terenie półwyspu oraz sekretarza będącego rezydentem Gibraltaru. Spółka NRC nie może prowadzić interesów z podmiotami z Gibraltaru na jego terytorium, może jednak współpracować z innymi spółkami NRC, Qualifying Companies lub Tax Exempt Companies. NRC musi mieć co najmniej jednego członka zarządu (Director), którym może być zarówno osoba prawna, jak i osoba fizyczna nie będąca rezydentem Gibraltaru.
Spółka prawa cypryjskiego zarządzana spoza Cypru
Podobnie jak spółki gibraltarskie, także spółki zarejestrowane na Cyprze mają możliwość nabywania nieruchomości oraz udziałów i akcji w spółkach posiadających nieruchomości, bez konieczności uzyskania zezwolenia ministra właściwego do spraw wewnętrznych.
Zgodnie z prawem cypryjskim, spółka wpisana do rejestru handlowego na Cyprze, posiada tu również rezydencję podatkową, jeśli efektywna kontrola nad spółką i zarząd sprawowane są z terytorium Cypru. Zazwyczaj spełnienie tego warunku stanowi cel skomplikowanych zabiegów, obliczonych na uzyskanie cypryjskiego certyfikatu rezydencji podatkowej i wiążącego się z nim uprawnienia do powołania się na zapisy polsko-cypryjskiej umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania.
Jednakże, w sytuacji, gdy głównym celem działań nie jest planowanie podatkowe, ale zachowanie prawa do prywatności, to można stworzyć zupełnie inną konstrukcję – spółkę z siedzibą rejestrową na Cyprze, ale nad którą efektywna kontrola i zarząd będzie prowadzona z jednego z "niekooperatywnych" rajów podatkowych, takich jak Panama, Belize, Dominikana czy Wyspy Marshalla. Aby osiągnąć taki efekt wystarczy, aby w charakterze jedynego dyrektora spółki cypryjskiej powołać spółkę z siedzibą w odpowiednim "raju podatkowym".
Jeśli spółka cypryjska będzie zarządzana przez spółkę z „raju podatkowego”, której dyrektorami będą nierezydenci Cypru, uchwały zarządu będą przyjmowane poza Cyprem oraz rachunek bankowy spółki będzie poza Cyprem, to spółka taka będzie dla potrzeb podatkowych nierezydentem Cypru. W związku z tym nie tylko nie będzie musiała płacić podatku dochodowego, ale nie musi nawet występować o numer identyfikacji podatkowej.
Jednocześnie, struktura własnościowa takiej spółki będzie praktycznie nie do zdekompilowania, gdyż efektywna kontrola nad spółką sprawowana będzie poza Europą.
Podsumowanie
Powyższe rozwiązania to tylko dwa przykłady ze znacznie większej liczby rozwiązań, dzięki którym osoby kontrolujące nieruchomości w Polsce zachowają prawo do prywatności nawet w dobie powszechnego dostępu internetowego do ksiąg wieczystych.
Z drugiej strony, pamiętać należy również, iż implementacja takich rozwiązań wymagać będzie ominięcia jeszcze kilku ryzyk prawnych i podatkowych, dotyczących np. trybu wniesienia nieruchomości do spółki, czy też sposobu rozliczania dochodów z nieruchomości na potrzeby podatku dochodowego.
Robert Nogacki jest właścicielem Kancelarii Prawnej Skarbiec.Biz, która specjalizuje się w ochronie majątku i międzynarodowej optymalizacji podatkowej.
Dołącz do dyskusji: Chcesz poznać majątek sąsiada? Zajrzyj do internetu