Publicysta Krzysztof Wołodźko oskarżony o molestowanie. „Przeprosiłem prywatnie, a temat upubliczniono po naciskach”
Portal Codziennikfeministyczny.pl opublikował artykuł Małgorzaty Szymaniak, współpracownicy kwartalnika „Nowy Obywatel”, w którym kobieta oskarża publicystę Krzysztofa Wołodźko o nachalne pisanie wiadomości o podtekście seksualnym, określając jego zachowanie molestowaniem. - Były to niestosowne zachowania, których żałuję. Nie mogę się jednak pogodzić z faktem, że postanowiono zrobić z nich sprawę publiczną. Temat upubliczniono w efekcie nacisków, żebym przeprosił za wszystko publicznie. Rozważam konsultację z prawnikiem - tłumaczy nam Wołodźko.
Dołącz do dyskusji: Publicysta Krzysztof Wołodźko oskarżony o molestowanie. „Przeprosiłem prywatnie, a temat upubliczniono po naciskach”
Reszta cial maja inne ale lydy zawsze w kształcie pala przy płocie. Zwróćcie uwagę, gdy będziecie ww panie widzieć na żywo.
Nie wiem czy w marnym stylu. W grzeczny sposób zapytał czy może ją wyruchać. To wszystko. Tak wprost jest lepiej?
Że nieskuteczne to tylko dlatego, że jest nic niemogącym paprochem i nieatrakcyjność dla tych "politolożek" po UW, UJ, Wiedniu, Berkeley i czego tam jeszcze polega właśnie na tym, że nic nim nie może załatwić.
Gdyby szefował jakiejś większej gazecie, na luzie wkładał by jej rękę w majtki każdego rankai grabił cipkę nawet w windzie przy wspólnej aprobacie. Nie widzę najmniejszego powodu, by dla dziewczyny z takim kontem na Instagrami bawić się w jakieś subtelności.
Pyta wprost. Tak to tak, nie to nie i to wszystko.
To nie jest molestowanie i nawet w polskich sądach sprawę ma wygraną.
Jeśli tylko się zdecyduje.
Jej rodzice zapłacą i niech szuka dalej wpływowych mężczyzn. Na pewno ci powyżej metr osiemdziesiąt, z brzuchem kaloryfeem, zainteresują się dziewczyną z mchu i paproci (bo czym jest Kraków, teraz? Zresztą ona jest z Wadowic), bo nie mają ładniejszych dupek z warszawskich liców czy ze studiów.