Piotr Metz: Trójkę od stacji komercyjnych odróżnia tradycja i szlachetność brzmienia

Znając zamiłowania Metza spodziewam sie powrotu dobrej muzy do 3

(...) Zapamiętaj - co innego własny gust danego redaktora, co innego jego audycja autorska i zupełnie co innego bycie kierownikiem muzycznym. Jeżeli szef muzyczny ma realizować politykę radia ws. muzyki, to będzie nawet promował rzeczy, których sam nigdy by nie zagrał. (...)

Kilka lat temu, prawdopodobnie podczas jubileuszu Piotra Kaczkowskiego (chyba 2011 rok ?-mogę się tutaj mylić) usłyszałem nadany przez Pana Piotra wywiad z Alicem Cooperem. Alice opowiadał o współczesnych prezenterach i dziennikarzach radiowych, którzy co innego grają w radiu (sieczka), a czego innego słuchają w domu (muzyka przez duże M). Też to zauważałem wielokrotnie i jak Cooper opowiadał o tym u Pana Piotra to aż podskoczyłem. Wiem, że Pan Piotr specjalnie wyemitował ten właśnie kawałek wywiadu z Cooperem. Dziś o dziwo nikogo nie dziwi, że prezenter z radia o rockowym zacięciu trafia do radia z muzyką "taneczno-rozrywkowo-heimatową", a z kolei inny prezenter grający dotychczas rolę didżeja w radiu "techno-dupstepowo-jakimś tam" zostaje głosem radia rockowego i od dzisiaj udaje twardziela. Podobno takie czasy mamy-z czym się nie zgadzam, bo najłatwiej zwalić winę na czasy. Póki co w Trójce tak drastycznie to nie wygląda (tzn. ja chciałbym w to wierzyć) - choć jeśli ktoś mówi do mnie, że Lady Gaga to genialna artystka to czerwona lampka zaświeca mi się automatycznie.

Wracając do pomysłów playlistopodobnych: podobno idzie Polski Top Wszechczasów-z tej okazji trzeba było dziś po 9.00 zagrać "dawno nie słyszany" Maanam "Kocham Cię, kochanie moje" . Subiektywnie obstawiam, że w przypadku Maanamu możemy mielić od 5 do 10 niemiłosiernie ogranych w rozgłośniach utworów. Jaki w tym jest sens? Playlista osobista?

Kilka lat temu, prawdopodobnie podczas jubileuszu Piotra Kaczkowskiego (chyba 2011 rok ?-mogę się tutaj mylić) usłyszałem nadany przez Pana Piotra wywiad z Alicem Cooperem. Alice opowiadał o współczesnych prezenterach i dziennikarzach radiowych, którzy co innego grają w radiu (sieczka), a czego innego słuchają w domu (muzyka przez duże M).

W audycji z minimum słów maximum muzyki padły kiedyś słowa, że co prawda utwory Adele to nie jest muzyka, której prowadzący (nie Głos) słucha na co dzień, ale warto obserwować karierę tej artystki :D Następnie poleciały chyba 2 piosenki. To było chyba w czasie ukazania się DVD Adele, czyli przeżyjmy to jeszcze raz, ale inaczej opakowane. Płyta "21" była już zgrana przez media do bólu, w tym szczególnie przez Trójkę, więc zaczęto odświeżać temat wersjami live, w tym na trójkowej liście.

Wracając do pomysłów playlistopodobnych: podobno idzie Polski Top Wszechczasów-z tej okazji trzeba było dziś po 9.00 zagrać "dawno nie słyszany" Maanam "Kocham Cię, kochanie moje" . Subiektywnie obstawiam, że w przypadku Maanamu możemy mielić od 5 do 10 niemiłosiernie ogranych w rozgłośniach utworów. Jaki w tym jest sens? Playlista osobista?

ZAIKSowi też wszystko jedno ;-) Sens jakiś jest, ale to tajemnica radiowej wiary ;-)
Na pudle będą Chłopcy z Placu Broni. Fajnosłuchacze chcą uderzyć, utworem "Wolność", w obecny reżim.