Artur Kiełbasiński redaktorem naczelnym „Dziennika Bałtyckiego”
Sekretarz redakcji Radia Gdańsk, Artur Kiełbasiński, po 5 latach odchodzi z redakcji. Od lipca obejmie stanowisko redaktora naczelnego „Dziennika Bałtyckiego” (Polska Press Grupa). - Wyzwanie jest ogromne, ale potencjał też jest ogromny - mówi w rozmowie z Wirtualnemedia.pl.. Z „Dziennika Bałtyckiego” odchodzi dotychczasowy naczelny Mariusz Szmidka.
Dołącz do dyskusji: Artur Kiełbasiński redaktorem naczelnym „Dziennika Bałtyckiego”
Kto się boi w Dzienniku Artura Kiełbasinskiego? Kodziarze, podskakujący "hop, hop", ludkowie pani Prezydentki czy kolesie marszałka z Juraty czy "sołtysa ze znanego kurortu nadmorskiego itp itd. Był w Dzienniku - także zastępcą redaktora i zna te towarzystwo. Czy uda mu się uratować tę gazetę i wyprowadzić na jakiś przyzwoity poziom? Kodziarstwo nie będzie mu ułatwiać życia. Komentarze na tej stronie wskazują jak bardzo trojmiejski układ obawia się utraty wpływów na media pomorskie w czym nie przeszkadzał im (a wręcz plusy dodatnie) poprzedni redaktor
Nikt się go nie boi. Są załamani, właśnie dlatego, że go znają. Znają jego styl "pracy"
Załamani?!? Ciepełko, róbta co chceta, pani prezydentka na linii, marszałek przy uchu... Taki styl był!? Nawet w tych ostatnich dniach pod redakcją odchodzącego redaktora (za porozumieniem i sporą kasą) widać kto i dla kogo pisuje te peany dla pani Prezydentki, pani Wdowej czy panującego marszałka (b. naczelnika Jastarni z rekomendacji pzpr). Rozumiem te załamanie, trzeba będzie wrocić (albo nauczyć się) do abecadła