Najwięcej próśb o usunięcie linków z Google dotyczy Facebooka, dalej YouTube, Google+ i Twitter

W maju ub.r. Google uruchomił procedurę umożliwiającą użytkownikom internetu w ramach „prawa do bycia zapomnianym” domaganie się usunięcia z wyszukiwarki określonych treści dotyczących konkretnych osób. Wprowadzenie takiego rozwiązania wymusiła na Google Unia Europejska.

Teraz Google poinformował na swojej stronie internetowej, że do tej pory napłynęło do niego ponad 348 tys. próśb o usunięcie linków z wyszukiwarki. Rozpatrując je Google poddał ocenie z górą 1,23 mln adresów internetowych. W rezultacie 42 proc. zgłoszonych przez internautów adresów URL zostało usuniętych z wyszukiwarki.

Podając te statystyki Google ujawnił przy okazji domeny, w przypadku których usunął najwięcej adresów URL ze swojej wyszukiwarki. Lista dziesięciu najczęściej wymienianych stron i serwisów stanowi 9 proc. wszystkich adresów zgłoszonych do Google z prośbą o ich usunięcie.

Na pierwszym miejscu znalazł się serwis Facebook, z którego usunięto ponad 10 tys. adresów. Drugie miejsce zajęła domena profileengine.com, a trzecie - groups.google.com. W pierwszej dziesiątce znalazły się też YouTube, Google+ oraz Twitter.