Serial „Kicia Kocia” ma kosztować prawie 6 mln zł. Dostał dofinansowanie z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej
Serial animowany „Kicia Kocia”, który wyprodukuje EGoFILM otrzymał dofinansowanie z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Będzie liczyć 26 odcinków, przeznaczony jest dla najmłodszych widzów.
„Kicia Kocia” to seria przygód bohaterki książeczek dla dzieci. Autorka serii Anita Głowińska opowiada o młodej kotce i jej kompanach: Packu, Adelce i Julianku i za pośrednictwem bohaterów stopniowo uczy, jak funkcjonować w świecie.
Studio EGoFILM zrealizuje serial na podstawie przygód kotki o tym samym tytule. Z naszych informacji wynika, że właśnie zakończono etap developmentu tj. przygotowawczy do produkcji serii. Powstało już opracowanie plastyczne serii, trailer serialu, pilot odcinka oraz materiały literackie - scenariusze i treatmenty.
W produkcji developmentu brało udział studio animacji EGoFILM oraz studio graficzne Paris+Hendzel Co. - Osoby animujące, to głównie młodzi twórcy. Praca nad developmentem trwała dość długo. Z Anitą poznałyśmy się w 2016 roku, potem ogrom czasu zajęły formalności, złożenie wniosku o dotację na rozwój projektu, przygotowanie pomysłu serii, poszukiwanie twórców. Sam development - gdy już domknęłyśmy formalności - trwał kilka miesięcy. Oczywiście gdyby finansowanie było inne tzn. dużo wyższe i łatwiejsze w zdobyciu; gdyby w Polsce na przykład telewizja finansowała produkcje w większej mierze niż obecnie - prace pewnie trwałyby dużo krócej - tłumaczy portalowi Wirtualnemedia.pl Ewelina Gordziejuk, producentka i właścicielka EGoFILM.
Za scenariusz odpowiada twórczyni Kici - Anita Głowińska, która czuwa również nad spójnością scenariuszy z książeczkami. Za scenariusz odpowiada też Maciej Kur, reżyserię - Marta Stróżycka. Muzykę do trailera skomponował Michał Jacaszek, a do całego odcinka - Damian Czajka.
- Mimo, ze bajka z pozoru może wydawać się prosta, była dopracowywana w każdym detalu - tak, by efekt na ekranie nie okazał się gorszy niż ten książkowy - podkreśla Ewelina Gordziejuk.
„Kicia Kocia” z dotacją z PISF
Serial „Kicia Kocia” w ostatnich dniach otrzymał dotację z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej w ramach dotacji na produkcję filmów animowanych. Cały budżet został określony na 5 844 500 zł, z tego PISF dofinansuje 2 272 000 zł.
- Okazało się też, że eksperci PISF oraz dyrekcja dobrze znają bohaterkę, stworzoną przez Anitę Głowińską, co przyczyniło się do "domknięcia" budżetu serii. Powstanie 26 odcinków serialu. Będzie on - podobnie jak pilot - realizowany ściśle na podstawie opowiadań pochodzących z książeczek. Plastyka będzie taka sama, jak w pilocie. To był zresztą jeden z głównych celów, jakie sobie postawiłam przy tej produkcji - zachować w miarę możliwości programowych - plastykę z książki. Miałam to szczęście, że zarówno Anita Głowińska, jak i reżyserka podzielały mój pomysł - objaśnia Wirtualnemedia.pl producentka.
Poszukiwanie koproducentów i funduszy na serial nie jest jeszcze zamknięte, trwa proces szukania partnerów.
Trailer serialu pojawił się w kwietniu na YouTube. W ten sposób widzowie mogą ocenić zapowiedź całej serii.
- Ostatnie tygodnie zainspirowały mnie do umieszczenia odcinka serii na YouTube. Pomyślałam, że wszyscy są obecnie zamknięci w domach z dziećmi i ten ciężki czas - nie tylko dla nas, ale i dla maluchów - można jakoś umilić. Zdecydowałam się na premierę na kanale YouTube naszego studia pod hasłem „Zostań w domu z Kicią Kocią”. Ktoś skomentował odcinek słowami: „dziękuję, w końcu mogę iść napić się herbaty, bo moja mała jest zajęta oglądaniem Kici". Z perspektywy tygodnia myślę, że to był dobry pomysł - okazało się, że dzieci i rodzice są bardzo pozytywnie nastawieni do naszej adaptacji. Otrzymaliśmy tysiące maili, komentarzy, opinii. Nasze posty na Facebooku miały kilkaset udostępnień. Oprócz tego, że sprawiliśmy trochę radości maluchom i ich rodzicom, sprawdziliśmy przy okazji jak nasz odcinek odbierają widzowie, i to chwilę przed komisją w PISF - stwierdza właścicielka EGoFILM.
Dołącz do dyskusji: Serial „Kicia Kocia” ma kosztować prawie 6 mln zł. Dostał dofinansowanie z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej
Mają rozmach ale na biednego nie trafilo