Euro znowu blisko 4 zł a dolar 3 zł
Brak handlu za oceanem spowodował marazm zarówno na rynkach akcji, jak i rynku walutowym i surowcowym. Złoty pozostawał stabilny w czwartek i czeka na silniejszy impuls z zewnątrz, oceniają ekonomiści.
„Mimo, iż większość handlu na rynku walutowym odbywa się w Europie, długi weekend w USA zniechęcał dziś inwestorów do dokonywania większych ruchów, zwłaszcza, że kalendarz danych istotnych globalnie był w zasadzie pusty. W rezultacie na rynku złotego zmienność była niewielka"- ocenił główny ekonomista X-Trade Brokers DM Przemysław Kwiecień.
Na rynku EUR/USD, jak i na głównych rynkach akcji w zasadzie nic się nie zmieniło. W związku z tym nie było większego powodu, do tego, aby istotniej zmieniła się wartość złotego.
„Polska waluta straciła nieco do dolara i euro, zaś udało jej się utrzymać kurs do franka po tym, jak euro odrabiało straty wobec szwajcarskiej waluty"- zaznaczył Kwiecień.
Dane z polskiej gospodarki, tj. sprzedaż detaliczna i stopa bezrobocia nie odbiegały istotnie od konsensusu rynkowego, stąd nie miały znaczenia dla notowań.
W ocenie ekonomisty piątek również ma szansę być spokojny, właśnie ze względu na weekend i jedynie skróconą sesję w USA. Jest jednak wielce prawdopodobne, iż jest to chwilowy spokój. Nowy tydzień przyniesie bowiem powrót do problemów strefy euro, a także ważne dane z USA (w tym kluczowy dla rynków raport o zatrudnieniu).
W czwartek ok. godz. 16:45 jedno euro kosztowało 3,9786 zł, a dolar 2,9763 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,3370. Rano, ok. godz. 09:35 za jedno euro płacono 3,9610 zł, a za dolara 2,9675 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3348.
W środę ok. godz. 17:15 za jedno euro płacono 3,9547 zł, a za dolara 2,9576 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3373.
Dołącz do dyskusji: Euro znowu blisko 4 zł a dolar 3 zł