SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

RMF FM najbardziej opiniotwórczym medium 2022 roku. Rekord Wirtualnemedia.pl

W ubiegłym roku polskie media najczęściej powoływały się na informacje podawane przez RMF FM. Stację w 2022 roku zacytowano łącznie 23,1 tys. razy – podaje Instytut Monitorowania Mediów (IMM). Druga jest Wirtualna Polska z wynikiem 22,6 tys., podium natomiast zamyka "Rzeczpospolita" z wynikiem 22,4 tys. cytowań. Na informacje Wirtualnemedia.pl inne redakcje powoływały się ponad siedem tysięcy razy, co plasuje nas na czwartym miejscu wśród najbardziej opiniotwórczych mediów internetowych.

Dołącz do dyskusji: RMF FM najbardziej opiniotwórczym medium 2022 roku. Rekord Wirtualnemedia.pl

12 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
IDGAS
Jeśli chodzi o raport CBOS, w którym badano jak Polacy słuchają muzyki, wyszło że aż 68 procent ludzi w naszym kraju słucha tylko tej muzyki którą słyszy w radiu. Dalej jest telewizja z wynikiem 39 procent, potem darmowe serwisy internetowe, takie jak YouTube czy Soundcloud z wynikiem 30 procent. Dalej jest jeszcze gorzej: muzyki z płyt CD/DVD słucha tylko 14 procent badanych, pliki zapisane w pamięci urządzenia to 11 procent, a płatne serwisy internetowe to 8 procent. Na szarym końcu są płyty winylowe z żałosnym wynikiem tylko 2 procent. Te wyniki są dla mnie zatrważające i dlatego tracę wiarę w przyszłość muzyki oraz ludzi. Wychodzi na to, że zaledwie kilkanaście procent populacji słucha muzyki w sposób świadomy, kontrolując ten proces i sterując tym, co leci z głośników. Natomiast dla większości ludzi, słuchanie muzyki nie jest szczególnie ważną czynnością. Nie mają oni jasno określonych preferencji, nie są fanami konkretnych artystów, a ze znanych w środowisku muzycznym twarzy kojarzą jedynie te, które widzieli w jednym z portali plotkarskich lub telewizji śniadaniowej. Większość z nich nie ma w domu ani jednej płyty, nie wspominając o sprzęcie hi-fi. Jeśli w ogóle nachodzi ich ochota, aby czegoś posłuchać, włączają radio. Wcale nie w oczekiwaniu, że trafią na ulubioną piosenkę, ale raczej po to, żeby coś grało lub gadało w tle, gdy kroją warzywa, zmywają naczynia, prasują ubrania, jadą samochodem lub rozpracowują dzisiejszą stertę papierów. Widać to nie tylko w domach, ale także w biurach, urzędach i salonach fryzjerskich. Niby można by było włączyć jakąś playlistę albo podcast, ale w radiu więcej się dzieje. Muzyka jest przerywana żartami prowadzących, esemesowymi konkursami, reklamami medykamentów albo wiadomościami o stopach procentowych i korkach na Wisłostradzie. Puszczane w kółko piosenki pełnią rolę wypełniacza czasu i tylko tego.

Mało płyt się sprzedaje?
0 0
odpowiedź
User
mario
Jeśli chodzi o raport CBOS, w którym badano jak Polacy słuchają muzyki, wyszło że aż 68 procent ludzi w naszym kraju słucha tylko tej muzyki którą słyszy w radiu. Dalej jest telewizja z wynikiem 39 procent, potem darmowe serwisy internetowe, takie jak YouTube czy Soundcloud z wynikiem 30 procent. Dalej jest jeszcze gorzej: muzyki z płyt CD/DVD słucha tylko 14 procent badanych, pliki zapisane w pamięci urządzenia to 11 procent, a płatne serwisy internetowe to 8 procent. Na szarym końcu są płyty winylowe z żałosnym wynikiem tylko 2 procent. Te wyniki są dla mnie zatrważające i dlatego tracę wiarę w przyszłość muzyki oraz ludzi. Wychodzi na to, że zaledwie kilkanaście procent populacji słucha muzyki w sposób świadomy, kontrolując ten proces i sterując tym, co leci z głośników. Natomiast dla większości ludzi, słuchanie muzyki nie jest szczególnie ważną czynnością. Nie mają oni jasno określonych preferencji, nie są fanami konkretnych artystów, a ze znanych w środowisku muzycznym twarzy kojarzą jedynie te, które widzieli w jednym z portali plotkarskich lub telewizji śniadaniowej. Większość z nich nie ma w domu ani jednej płyty, nie wspominając o sprzęcie hi-fi. Jeśli w ogóle nachodzi ich ochota, aby czegoś posłuchać, włączają radio. Wcale nie w oczekiwaniu, że trafią na ulubioną piosenkę, ale raczej po to, żeby coś grało lub gadało w tle, gdy kroją warzywa, zmywają naczynia, prasują ubrania, jadą samochodem lub rozpracowują dzisiejszą stertę papierów. Widać to nie tylko w domach, ale także w biurach, urzędach i salonach fryzjerskich. Niby można by było włączyć jakąś playlistę albo podcast, ale w radiu więcej się dzieje. Muzyka jest przerywana żartami prowadzących, esemesowymi konkursami, reklamami medykamentów albo wiadomościami o stopach procentowych i korkach na Wisłostradzie. Puszczane w kółko piosenki pełnią rolę wypełniacza czasu i tylko tego.
Nie muszę czytać raportu, bo to od dawna wiem. Większość słucha czegokolwiek (byle łatwe i przyjemne) i to nie jest złe. Nie każdy musi być melomanem czy audiofilem. Problem jest wtedy kiedy właśnie meloman musi słuchać coś co udaje muzykę + tendencyjne żarty prowadzących... Pamiętam że u mnie w pracy w dniu protestu mediów, radio i tak było włączone, choć nadawali tylko komunikat i jakiś podkład... Naprawdę ludzie są dziwni. Tak boją się ciszy, że muszą słuchać czegokolwiek...
0 0
odpowiedź
User
seb
Dla mnie opiniotwórcza jest nie w większości muzyczna RMF a typowo informacyjna PR24.

Trzon informacyjny jest ten sam. Na obu antenach prezentowane są te same "Fakty", tyle że w RMF24 tematy newsowe (mowa zwłaszcza o rozmowach z gośćmi) są rozszerzone. Brawo RMF!
Co to jest RMF24 bo nie słyszałem?
0 0
odpowiedź