Wydawca Onetu zarządza większy powrót do biura. Będą podwyżki

Trochę się towarzystwo rozleniwiło. Kasy niewiele, ale za to pracy na godzinę dziennie.

Mówisz o sobie?
Ludzie poza pracą mają wiele obowiązków, np. dzieci które odwożą i przywożą do szkoły, czasem rodziców których doglądają i sporo obowiązków związanych choćby z podnoszeniem kwalifikacji dlatego realnie sami lepiej są w stanie ustalać sobie system pracy tak aby bez stresu i uszczerbku na niczym ogarnąć pracę i życie. Domaniewska i siedziba tej firmy z dojazdami to koszmar, wiecznie korki po co się pytam? Bo musisz być od do?

Możesz uzasadnić dlaczego pracodawce ma interesować twoje życie prywatne? To czy masz dzieci do odstawienia do szkoły? Przecież to rezultat twoich decyzji życiowych... jeśli nie potrafisz ich pogodzić to tylko i wyłącznie twoja kwestia.

Gdyby redaktorzyna mogła wytłumaczyć co to znaczy : Większy powrót do biura?

gdybyś czytał ze zrozumieniem,to byś wiedział,że chodzi o większą część czasu pracy nie w domu,ale w biurze

Wspaniała narracja: zły Niemiec chciał nakazać 5 dni w tygodniu, ale my, dzielny i oddany pracownikom zarząd wywalczyliśmy 6 dni w miesiącu z domu, o ile zgodzi się nadzorca obszaru. I mamy dla was podwyżki! Znajcie naszą łaskę i zamknijcie mordy. Uj z tym, że te podwyżki to kpina, biorąc pod uwagę, ile się tam zarabia i że inflacja sprawiła, że faktycznie to większość pracowników zaliczyła spore obniżki, jak się spojrzy na siłę nabywczą.
Odklejka zarządu i sposób, w jaki traktują ludzi może w końcu otworzy niektórym oczy na to, że cała ta gadka o kulturze pracy w RASP, ten cały wellbeing, diversity, inclusion, #razem to puste frazesy na papierze. Mental pańszczyżniany ma się tam świetnie i nic nie zapowiada, że się to zmieni.