SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Szefowie redakcji o publikowaniu maili polityków: wymagana ostrożność i weryfikacja

Publikując pojawiające się na Telegramie rzekome przecieki ze skrzynek mailowych polityków media powinny zachowywać daleko idącą ostrożność i krytycyzm - mówią dziennikarze portalowi Wirtualnemedia.pl. - Chciałbym, aby dokładnie pokazywać kontekst - apeluje Artur Kiełbasiński z Radia Gdańsk. - Nie mam wątpliwości, że publikowanie takich materiałów to słuszna polityka - ocenia Bogusław Chrabota, redaktor naczelny „Rzeczpospolitej”.

Dołącz do dyskusji: Szefowie redakcji o publikowaniu maili polityków: wymagana ostrożność i weryfikacja

17 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
OWJ
Jakoś nielegalne podsłuchy u Sowy można było bez sprawdzenia i weryfikacji publikować? A teraz nie można? Co za hipokryzja!

Nagrania z Sowy BYŁY WERYFIKOWANE. Dziś zostało tylko pisanie, że były nielegalne. NIKT nie zaprzeczył ich prawdziwości. Kumasz różnicę?
odpowiedź
User
OWJ
Po co pytacie się PiSowskich funkcjonariuszy? Przecież w ich media i tak nie pojawią się artykuły dot. maili prawdy Dworczyka!

Kolejny wierzący w ruskie serwery.
odpowiedź
User
entre
Ujawniać wszystko- sami ocenimi czy to prawda. Trzeba było nie pisać, a potem nie urządzać tajnych obrad - bo to przypomina bardziej komedię do której bajka o hybrydowej wojnie już słabo pasuje.


Ja pierdziu. "...sami ocenimy czy to prawda". Jak chcesz ocenić? W drodze głosowania? Człowieku, ruskie źródło chcesz oceniać? Ogarnij się.

To czy coś jest prawdziwe oceniamy po treści, uprawdopodobnieniu czy wydarzenia mogły zaistnieć, operator e-maila posiada z pewnością sygnatury czasowe wysyłanych wiadomości , tak więc każdy prt scrn można sprawdzić. Ponadto w normalnej procedurze zawiesza się taką osobę i zadaje pytania. To, że jakiś pan J. zwala całą winę na Rosję jest tak samo prawdopodobne , że jest to wykręt i zabieg socjotechniczny. Reasumując nie ma żadnych podstaw aby wierzyć w ani jedno słowo władzy, która już tyle razy została przyłapana na kłamstwie.
odpowiedź