Kancelaria Prezydenta pyta TVP i Polskie Radio: dlaczego nie zapraszacie naszych ministrów do programów?

A czy parweniuszy zaprasza się na salony?

Jak toś oborę uważa za salon to i z osłem mu nie po drodze.

A może władze publicznych mediów zapomniały, że to zwykli obywatele płacą comiesięczny haracz za możliwość oglądania tego badziewia. Dajcie ludziom wybór: nie oglądam, ne płacę. Ale jeżeli płacę to wymagam. W ramach moich praw, wynikających ze współfinansowania, domagam się równego traktowania rządzących w RP. Gdzie są relacje z pobytu prezydenta w USA? a wcześniej w GB? Dlaczego do audycji nie są zapraszani ludzie z Kancelarii Prezydenta? Czy nikt z dziennikarzy pracujących w publicznej TV i PR tego nie widzi? a jeżeli widzi to dlaczego się z tym godzi? Gdzie się podziała zwykła dziennikarska uczciwość?

Pseudo dziennikarz Gmyz i jego teorie spiskowe. Nie zapraszają bo kogo maja zapraszać - okręgówkę polityczną?

Przecież tutaj chodzi o zapraszanie np. kogoś z kancelarii do programów jak Woronicza 11 w niedzielę. Dawniej Nałęcza zapraszano.