SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Dokument „Solidarni 2010” obejrzało 1,6 mln widzów (wideo)

Kontrowersyjny dokument „Solidarni 2010” Ewy Stankiewicz i Jana Pospieszalskiego obejrzało w TVP 1 w poniedziałkowy wieczór 1,6 mln osób. Jedynka w czasie emisji filmu miała mniej widzów niż jej główni konkurenci.

Dołącz do dyskusji: Dokument „Solidarni 2010” obejrzało 1,6 mln widzów (wideo)

116 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
ja
kto sie zgodzil na pokazanie tak beznadziejnego i tendencyjnego reportazu
odpowiedź
User
Mariusz
Dokument „Solidarni 2010” jest prawdziwym nagraniem przemyśleń oraz rozmów osób chcących oddać hołd Prezydentowi po katastrofie samolotu pod Smoleńskiem. Są to zapisy POLAKÓW mówiących prawdę. Takich ludzi jak Pan Janek pragnących pokazać prawdę jest za mało. Panie Janku szacunek dla Pana. A do tych wcześniejszych pogardliwych komentarzy brakuje mi słów. Ludzie opamietajcie się co wypisujecie.
odpowiedź
User
janek
Niektorzy się skarżą, że telewizja publiczna daje programy tendencyjne. Otóż po pierwsze; 99% komercyjnych sieci telewizyjnych jest programowo ściśle podporzadkowana grupom politycznym i grupom interesu. Byc może dobrze więc sie dzieje, że TVP dla równowagi próbuje czasem przedstawić inny punkt widzenia.Powtarzam czasami, bo przecież ani Lis czy reanimowana Lipińska (Olga), to nie ulubieńcy Rydzyka a raczej salonu. I tak salon pozostaje w ogromnej przewadze i co chwila popisuje się chamstwem w białych rękawiczkach, albo i bez rękawiczek. Po drugie; Potęga stereotypu sprawia, że ludzie odbieraja źle inne poglady, bo przyzwyczaili się do urzedowego ezie-bezie-cacy. Po trzecie nikt z krytyków Pospieszalskiego nie używa argumentów merytorycznych, wyłazi z nich złość i skłonność do odrzucania na zasadzie przymiotnikowej, emocjomalnej. Wychodzi więc na to, że salon się wyizolował, uwierzył w swoją nieomylność i teraz nie może zrozumieć, że młodzi i wykształceni ludzie zaczynają samodzielnie myśleć. Po czwarte tragedia pod Smoleńskiem bardzo utrudniła chamską krytykę PiSu i okazało się że PO nie niesie żadnych treści pozytywnych, jest pusta. Jak pozbawić ją ustawicznego krytykanctwa pozostaje zero i mantra "prywatyzować, bo jeszcze zostały lasy i resztka banków". Prof. Wolniewicz już dawno mowił, że nie można pomóc komuś, kto nie ma infrastruktury moralnej (mentalnej). To w programie Pospieszalskiego mozna było zobaczyć, że etos obywatelski jeszcze jest w tzw. ludzie i to jest cała nasza nadzieja. W salonie go nie ma i to jest cała nasza tragedia.
odpowiedź