SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Strajk wstrzyma emisję programu TVP?

Pracownicy TVP są gotowi do przystąpienia do strajku, łącznie z blokadą emisji w czasie najwyższej oglądalności. Władze TVP obiecują, że negocjacje ze związkami zawodowymi w sprawie przeprowadzenia zwolnień grupowych rozpoczną się w najbliższych dniach.

- Ludzie są już tak zdeterminowani i tak przerażeni całą sytuacją, że już chyba nikt się nie będzie zastanawiał nad przystąpieniem do strajku. Ja nie widzę możliwości porozumienia się z kierownictwem stacji bo oni tego porozumienia nie chcą - tłumaczy portalowi Wirtualnemedia.pl Mariusz Jeliński ze Związku Zawodowego Dziennikarzy Radia i TV. Przyznaje, że do związków zawodowych nie trafiły jeszcze listy osób, które mają stracić pracę. Mimo to dyrektorzy poszczególnych anten już informują pracowników, którzy najprawdopodobniej stracą pracę, że zostaną z nimi rozwiązane umowy.

Prawdopodobnie na liście osób, które takie wypowiedzenia otrzymują znajduje się trzech z czterech kierowników produkcji TVP Polonia.

- To sprawi, że kanał praktycznie nie będzie mógł funkcjonować - podkreśla Jeliński. Do grona osób, które wczoraj dowiedziały się, że mogą stracić pracę znalazła się także Małgorzata Kania. Niedawno zatwierdzono jej budżet na produkcję filmu dokumentalnego.

W TVP mówi się, że pośród nazwisk, które znajdują się na liście do zwolnienia jest wielu wieloletnich pracowników i znanych dziennikarzy.

- Wśród grup zawodowych objętych grupowym zwolnienie są także dziennikarze. Nazwiska niektórych z nich, w szczególności występujących na wizji, z pewnością są znane kręgom ich odbiorów - przyznaje portalowi Wirtualnemedia.pl Daniel Jabłoński, p.o. rzecznika prasowego TVP. Twierdzi, że aktualnie dokonywana jest końcowa weryfikacja list pracowników. Zawiadomienie o zamiarze wypowiedzenia pracownikom umowy o pracę, zdaniem Jabłońskiego, zostanie przekazane związkom zawodowym w najbliższych dniach.

- Te władze zostawiają spaloną ziemię - podsumowuje Jeliński. Jego zdaniem wręczenie teraz pracownikom wypowiedzeń w ramach zwolnień grupowych sprawi, że nowy zarząd, który zapewne niebawem zostanie powołany przez radę nadzorczą TVP, nie będzie mógł zatrudnić na te stanowiska innych osób. Prawnie skutkowałoby to, możliwością powrotu do pracy wszystkich zwolnionych pracowników.

Pogotowie strajkowe trwa od ubiegłego czwartku, gdy po raz kolejny fiaskiem skończyły się rozmowy na temat zwolnień grupowych w telewizji. Podpisano wtedy protokół rozbieżności, a zarząd TVP zatwierdził regulamin zwolnień. Mają się rozpocząć 31 sierpnia.

tvppierwsze

Zarząd tłumaczy zwolnienia trudną sytuacją ekonomiczną spółki. Uchwała zarządu przewiduje zwolnienie 501 spośród ponad 4300 pracowników (11 proc. zatrudnionych). Zwolnionych miałoby być: 158 pracowników administracji, 98 dziennikarzy wynagradzanych w systemie honorariów i 24 w systemie motywacyjnym, 56 realizatorów telewizyjnych i filmowych, 21 realizatorów technicznych oraz 20 realizatorów audycji. Ponadto zwolnienia obejmą m.in. kierowników komórek - 32, pracowników działu gospodarczego i obsługi - 26, siedmiu dyrektorów, i jednego korespondenta zagranicznego.

Zwolnienia grupowe to kolejny etap zmniejszania zatrudnienia w TVP. Wcześniej w spółce trwał program "dobrowolnych odejść", z którego skorzystało 177 pracowników. Ponadto TVP chce się rozstać z ok. 400 pracownikami, zatrudnionymi na czas próbny lub określony.

  • Więcej informacji:
  • TVP

Dołącz do dyskusji: Strajk wstrzyma emisję programu TVP?

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl