Rząd ogłasza koniec Polski papierowej. Do 2020 roku 80 proc. spraw urzędowych do załatwienia przez internet
- Stworzymy Polskę bez papieru, gotówki i kolejek - zadeklarowała minister cyfryzacji Anna Streżyńska. Rząd ogłosił swoje plany na rozwój e-administracji i ograniczenie obrotu gotówkowego. Do 2020 roku połowa Polaków ma 80 proc. spraw urzędowych załatwiać przez internet.
Program poszerzania zakresu i usprawniania e-administracji jest jedną z podstaw rządowego „Planu na rzecz odpowiedzialnego rozwoju”. Podstawowe wyzwania, jakie rząd sobie stawia w zakresie e-administracji, to stworzenie prostych i spójnych usług dla obywateli, rozwój kompetencji cyfrowych wśród pracowników sektora publicznego, poprawienie doświadczeń użytkowników różnych usług publicznych dostępnych przez internet oraz dbanie o bezpieczeństwo danych obywateli.
Cyfryzacja państwa ma stać się jednym priorytetów rządu, a jej efektem ma być to, że wszystkie usługi publiczne mają być dostępne w internecie, tak samo jak baza wszystkich danych zbieranych na temat obywateli przez służby publiczne (rekordy medyczne, zeznania podatkowe, etc.).
- Cyfryzacja nie jest krótkotrwałym trendem, a rewolucją, która zmienia wszystkie aspekty naszego życia. Dlatego naturalnym krokiem wydają się działania związane z tworzeniem e-administracji. Dzięki temu wiele żmudnych procesów, tak jak jeszcze do niedawna składanie zeznań podatkowych, staje się niezwykle łatwe i szybkie. Posiadanie dowodu w telefonie komórkowym, czy dostęp do kolejnych, nawet tych bardziej skomplikowanych usług w urzędach za pomocą internetu, wydaje się tylko kwestią czasu - zauważa w rozmowie z serwisem Wirtualnemedia.pl Michał Gołębiewski, ekspert PwC.
Dzięki wprowadzeniu programu rozwoju e-administracji koszty obsługi obywateli przez urzędy mają zmaleć. Według prognoz rządu, umożliwienie rozliczeń podatkowych przez internet ma przymknąć tzw. lukę podatkową w przypadku podatku VAT, co może się przełożyć na wzrost wpływów z tego podatku do budżetu państwa nawet o 42 mld zł. Rząd w ten sposób chce też ograniczać tzw. szarą strefę. Planowane jest, aby w ciągu najbliższych pięciu lat połowa obywateli 80 proc. swoich spraw urzędowych załatwiała przez internet.
- Wizja szybkiej cyfryzacji jest bardzo nęcąca. Jeśli poprawnie zostanie wdrożony system umożliwiający wykonywanie większości, bądź wszystkich, zadań administracyjnych w ramach e-administracji, oznacza to wiele ułatwień i usprawnień dla użytkowników końcowych. Przykładem może być tu Francja, gdzie rozliczanie z urzędem podatkowym będzie możliwe już wyłącznie elektronicznie, poprzedzono to jednak długim okresem współistnienia obu możliwości - ocenia w rozmowie z serwisem Wirtualnemedia.pl dr Łukasz Olejnik, konsultant bezpieczeństwa i prywatności oraz researcher na University College London.
- Biorąc pod uwagę dotychczasowe doświadczenia Polski z e-administracją, plany rządu to jakieś kosmiczne przyspieszenie. Kolejne reformy, które miały wprowadzać nowoczesną e-administrację wywracały się jak dotąd u podstaw, więc jestem sceptyczna wobec aż tak ambitnych planów - zauważa natomiast w rozmowie z serwisem Wirtualnemedia.pl Katrzyna Szymielewicz, prezeska fundacji Panoptykon. - Jestem też sceptyczna wobec bezpieczeństwa tego typu rozwiązań. Skala i tempo wprowadzanych zmian mogą negatywnie wpłynąć na bezpieczeństwo danych obywateli - dodaje.
- Ten proces nie może nie wywołać pytań o bezpieczeństwo danych. Chodzi o ustanowienie, wdrożenie i monitorowanie standardów bezpieczeństwa takich danych. Zagadnienie obejmuje także kontrolę dostępu do danych. Kto, na jakich zasadach i w jakich okolicznościach będzie mógł uzyskać dostęp do danych obywateli? Chodzi tu wtedy już nie tylko o dane administracyjne, ale także krytyczne, dotyczące zdrowia. Nie jest wcale jasne, w jakiej skali i tempie powinna zostać przeprowadzona cyfryzacja tej dziedziny w celu zapewnienia odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa i prywatności. Są to kwestie do decyzji na poziomie samego projektu. System e-zdrowia należy traktować jako rodzaj infrastruktury krytycznej. Chodzi o uniknięcie sytuacji, w której dane zdrowotne zostaną przejęte, np. wykradzione, przez strony niepowołane - podkreśla dr Łukasz Olejnik.
W ciągu najbliższego roku ma wystartować 50 usług publicznych dostępnych przez internet oraz mają zostać stworzone podstawy prawne pod kolejne 30 usług. Jeszcze w tym roku ma ruszyć nowa platforma internetowego dostępu do usług administracji publicznej stworzona na bazie często zawodzącej ePUAP.
- Mam nadzieję, że ten program e-administracji będzie wprowadzany bez elementu przymuszania obywateli do kontaktowania się z urzędami przez internet. Każda administracja musi być inkluzywna, zatem obywatel musi mieć realny wybór sposobu kontaktu z urzędnikiem - mówi Katrzyna Szymielewicz.
Rząd zapowiedział również wdrożenie na szersza skalę systemu identyfikacji e-ID. Weryfikacja tożsamości osób korzystając z usług publicznych to jedna z podstaw systemu e-administracji, a zarazem jedno z wyzwań technologicznych.
- Na szczególną uwagę zasługuje wrażliwy z punktu widzenia państwa i obywatela problem tożsamości. Ciekawym rozwiązaniem będzie system SSO (pojedyncze logowanie), dzięki której tożsamość użytkownika może być poświadczona jednej instytucji przez inną, która użytkownika rozpoznaje. Można sobie wyobrazić możliwość logowania w systemie administracji przy wykorzystaniu danych logowania z innego systemu. Taki system będzie musiał mieć oczywiście wbudowane skuteczne rozwiązania nadzoru jego wykorzystania - zauważa Łukasz Olejnik.
Rząd planuje również ograniczać obrót gotówkowy. Temu celowi ma m. in. służyć możliwość dokonywanie opłat w urzędach przy pomocy kart płatniczych i kredytowych, wprowadzenie możliwości dokonywania opłat urzędowych przez internet, wypłata świadczeń rodzinnych i dla bezrobotnych w formie bezgotówkowej. Rząd planuje również obniżyć stawkę VAT dla bezgotówkowych transakcji płatniczych oraz wprowadzić wymóg wprowadzenia możliwości dokonania płatności bezgotówkowej w wybranych sektorach gospodarki. Wszystkie wymienione zmiany i regulacje mają być wprowadzone do końca 2017 roku.
- Wszystko wskazuje, na to że w ciagu najbliższych kilku lat będziemy mieli do czynienia z eliminacją obrotu gotówkowego, przynajmniej w relacjach pomiędzy przedsiębiorcami i ich klientami oraz administracją publiczną. Kierunek można uznać za słuszny, jednak warto, aby ograniczanie obrotu gotówkowego odbywało się stopniowo i nie pod groźbą kar administracyjnych. Wydaje się, że słusznym kierunkiem jest promowanie bezpieczeństwa użycia płatności bezgotówkowych - zauważa w rozmowie z serwisem Wirtualnemedia.pl Agnieszka Durlik z Krajowej Izby Gospodarczej.
Jeszcze w br. rząd planuje sfinalizować prace nad ustawą wprowadzającą e-faktury do zamówień publicznych. W planach jest również promocja e-fakturowania i wystawiania e-paragonów w całej gospodarce. Od 2018 roku rząd ma wspierać specjalne rozwiązanie technologiczne oparte o cloud computing, które umożliwi wystawianie e-paragonów w czasie rzeczywistym.
Rząd zapowiedział rozpoczęcie prac nad wprowadzeniem systemowego wsparcia dla technologii blockchain i kryptowalut. Według planów, w ciągu najbliższych 5 lat udział gotówki w obrocie gospodarczym ma spaść poniżej 15 proc. z 21,5 proc. obecnie.
Dołącz do dyskusji: Rząd ogłasza koniec Polski papierowej. Do 2020 roku 80 proc. spraw urzędowych do załatwienia przez internet