SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Polskie Radio: rozwiązanie umowy przez Tomasza Zimocha bezzasadne. Zimoch: podważona niezależność Komisji Etyki

- Po wstępnej analizie dokumentu pracodawca uważa, że argumenty podniesione przez redaktora Zimocha są bezzasadne - tak rozwiązanie umowy z Polskim Radiem przez Tomasza Zimocha komentuje Łukasz Kubiak, rzecznik prasowy nadawcy. Natomiast pełnomocnik dziennikarza zarzuca Komisja Etyki Polskiego Radia, że nie działała niezależnie od władz spółki.

O rozwiązaniu umowy Tomasz Zimoch poinformował w poniedziałek rano na swoich profilach na Facebooku i Twitterze. To pokłosie postępowania przed Komisją Etyki Polskiego Radia, które toczyło się od połowy maja, oraz zawieszenia dziennikarza wynikającego z wywiadu w „Dzienniku Gazecie Prawnej” opublikowanym 13 maja br.

W rozmowie z Magdaleną Rigamonti Zimoch w negatywnie ocenił wówczas m.in. zmiany kadrowe w Polskim Radiu, a także prowadzenie rozmów z politykami przez dziennikarzy bez doświadczenia radiowego, natomiast wywiad z prezesem PiS w radiowej Jedynce określił jako propagandę. Poparł także stanowisko prezesa Trybunału Konstytucyjnego i skrytykował dosadne wypowiedzi polityków PiS na temat sędziów. Polskie Radio w obszernym oświadczeniu opublikowanym dzień po ukazaniu się rozmowy uznało wypowiedzi Tomasza Zimocha o nadawcy za „niegodne i nieetyczne”.

W piątek Komisja Etyki przekazała zarządowi Polskiego Radia opinię, w której uznała słowa Tomasza Zimocha: „To jest gorzej niż w stanie wojennym, gorzej niż za komuny. To jest poniżanie dziennikarzy, wydawców. Ludzie są upokorzeni, zmęczeni” za wyraz nielojalności wobec nadawcy, naruszenie jego dobrego imienia oraz złamanie zasad etyki dziennikarskiej.

Jak ustalił portal Wirtualnemedia.pl, Polskie Radio przeanalizowało pismo z rozwiązaniem umowy przez Tomasza Zimocha, które w poniedziałek wpłynęło do nadawcy. Spółka nie zgadza się z podanymi w dokumencie argumentami, że bezpodstawnie odsunęła dziennikarza od pracy, a krytykując go w oświadczeniach, dopuściła się szykan.

- Pracodawca po wstępnej analizie dokumentu uważa, że argumenty podniesione przez redaktora Tomasza Zimocha są bezzasadne, dlatego zlecił pogłębioną analizę prawną tego dokumentu - wyjaśnia portalowi Wirtualnemedia.pl Łukasz Kubiak, rzecznik prasowy Polskiego Radia.

Z kolei Zimoch opublikował we wtorek rano komentarz swojego pełnomocnika Michała Fertaka do opinii Komisji Etyki Polskiego Radia. Fertak ocenił, że trzy zdania z wywiadu z Zimochem, których dotyczyła opinia Komisji, zostały wyrwane z kontekstu i nie mogą świadczyć o braku lojalności dziennikarza wobec nadawcy.

- Nie można też twierdzić, iż przywołane zdanie godzi w dobre imię Polskiego Radia. W przywołanym zdaniu nie ma ani słowa o Polskim Radiu, co zresztą mój Mocodawca wyjaśniał podczas dwóch posiedzeń Komisji Etyki Polskiego Radia - uważa pełnomocnik Tomasza Zimocha. - Niepokojące jest to, że opinia Komisji Etyki, na którą red. Zimoch oczekiwał z wielkim zainteresowaniem i niecierpliwością, po w sumie ponad 5 godzinach rozmów z udziałem zainteresowanego, ogranicza się do dwóch lakonicznych zdań. Zadziwiająca jest to praktyka, że organ pomocniczy jakim jest Komisja Etyki arbitralnie uznaje, że dane zachowanie czy wypowiedź narusza zasady etyki zawodowej, przy czym tego stwierdzenia niczym nie uzasadnia - dodaje.

Zdaniem Michała Fertaka niezależność Komisji Etyki podważa to, że zanim jeszcze zaczęła analizować wypowiedzi Tomasza Zimocha, władze Polskiego Radia skrytykowały dziennikarza w publicznym oświadczeniu, zawiesiły go w pracy i wycofały z ekipy obsługującej Euro 2016 i igrzyska olimpijskie. - Jedyne, co cieszy, to fakt, że Komisja Etyki dopatrzyła się naruszenia zasad etyki tylko w jednym zdaniu wypowiedzianym w tym obszernym wywiadzie. Cieszy też to, że Komisja Etyki nie powiela co najmniej krzywdzących stwierdzeń wypowiadanych przez Zarząd Polskiego Radia i nie stwierdza, jakoby wypowiedzi Tomasza Zimocha były niegodne dziennikarza - zaznaczył pełnomocnik dziennikarza.

Tydzień temu w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Tomasz Zimoch podkreślił, że nie żałuje swoich słów z wywiadu w „DGP”, i zaprzeczył plotkom, jakoby miał już pewną pracę w którejś z rozgłośni komercyjnych.

Zimoch był związany z Polskim Radiem od początku lat 80., pracował w redakcji sportowej Jedynki. Zajmował się komentowaniem meczów piłkarskich, zawodów kolarskich, pływackich i konkursów skoków narciarskich. Relacjonował najważniejsze wydarzenia sportowe: letnie i zimowe igrzyska olimpijskie, a także finały piłkarskich mistrzostw świata i Europy. Jego cechą charakterystyczną jest bardzo emocjonalny komentarz i oryginalne metafory.

Dołącz do dyskusji: Polskie Radio: rozwiązanie umowy przez Tomasza Zimocha bezzasadne. Zimoch: podważona niezależność Komisji Etyki

12 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
!!!
A mówcie i piszcie sobie, co chcecie . I tak wam już nikt nie wierzy...
Niestety, jak za czasów, wydawało się nam, bezpowrotnie minionych.
0 0
odpowiedź
User
Polones Copue
Jeżeli chciał się wylansować na męczennika, to powinien poczekać, aż go zwolnią. Ale istniała obawa, że go nie zwolnią, więc nie wytrzymał nerwowo i rozwiązał umowę bez wypowiedzenia. Nie można zjeść ciastko i mieć ciastko.
0 0
odpowiedź
User
Foxdeutsch
Otwieram lodówkę a tam Zimoch.
0 0
odpowiedź