SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Polscy politycy coraz częściej komunikują się na TikToku. "Aplikacja niedoceniana, ale z potencjałem"

Ponad 34 proc. Polaków korzysta już z TikToka, nic zatem dziwnego, że platforma ta postrzegana jest coraz częściej przez polityków i samorządowców jako atrakcyjne narzędzie docierania do społeczeństwa. Choć wciąż wiele jest w tej kwestii do nadrobienia, a politykom trudno jest przestawić się choćby z Twittera na TikToka – wynika z badań, udostępnionych przez Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowych.

Robert Biedroń w jednym z nagrań na swoim profilu tiktokowym Robert Biedroń w jednym z nagrań na swoim profilu tiktokowym

Z TikToka korzysta już 34,1 proc. polskiego społeczeństwa w wieku od 16 do 64 lat, a nowych tiktokerów wciąż przybywa – informuje w swoim badaniu firma Hootsuite. Według tych danych, upowszechnionych przez IBIMS, nawet dwie trzecie polskich użytkowników aplikacji jest w przedziale wiekowym 13-15 lat, zaś osoby w wieku od 16 do 18 lat stanowią grupę niemal 15 proc. Osoby starsze to zaledwie 2 proc. korzystających z TikToka.

Być może to właśnie wiek użytkowników stanowi o tym, że politycy zaczęli najpóźniej z wszystkich platform społecznościowych instalować konta na TikToku. Chińska platforma w znacznym stopniu różni się od Facebooka czy Twittera, ponieważ nie zależy jej na poznaniu naszych relacji z innymi, a my sami nie jesteśmy zachęcani do synchronizacji listy kontaktów czy budowania sieci znajomych. „Można twierdzić, że aplikacja jest jedynie fabryką memów oraz śmiesznych filmików, ponieważ tak zazwyczaj jest ona postrzegana” – czytamy w badaniu.

Politycy zaczynają dostrzegać TikToka

Z badania wynika, że politycy coraz śmielej zaglądają na TikToka. Wielu z nich od dawna jest aktywnych w mediach społecznościowych, a od jakiegoś czasu zaczynają otwierać się również na chińskiego potentata społecznościowego, widząc w nim niemały potencjał. Podobnie samorządowcy: z aplikacji korzysta już kilka dużych polskich miast, aktywnie udzielając się na tej platformie. Tiktokowe konto ma m.in. Łódź (ok. 46,4 tys. obserwatorów), Poznań (ok. 22,5 tys. fanów) czy Gdańsk (ok. 8,5 tys. obserwatorów). Gdańsk planuje wydać aż 800 tys. zł na promocję w social mediach, m.in. zainwestować również w nowe konto na tej platformie.

Politycy - samorządowi i "centralni" - zaczynają wreszcie dostrzegać korzyści płynące z obecności na TikToku – wskazują badający. Konto na chińskiej platformie prowadzi m.in. Robert Biedroń, którego uznano za „politycznego króla polskiego TikToka”. Polityk ma już na swoim profilu niemal 550 tys. obserwujących.

@rbiedron Czy to w ogóle możliwe? 😢 #fyp #foryoupage #dc #dlaciebie #robertbiedron ♬ dźwięk oryginalny - prosiłbym o obserwacje ❤️☺️

Przez chwilę tiktokerem był również prezydent RP Andrzej Duda. Jego konto, utworzone dla potrzeb kampanii wyborczej w marcu 2020 roku, szybko zostało jednak zawieszone. Wśród polityków na TikToku odnajdziemy także Sławomira Mentzena z Konfederacji (niemal 120 tys. obserwatorów). Jednym z ciekawszych polityków aktywnie korzystających z aplikacji jest też poseł Lewicy Tomasz Trela (32,8 tys. obserwujących).

Bezużyteczny pożeracz czasu? "Ma także walory"

Jednak TikTok to aplikacja, której polscy politycy czy samorządowcy wciąż nie doceniają - brzmi konkluzja raportu. Platforma ta daje jednak wiele możliwości i jest niezwykle istotna z punktu widzenia np. miast. To kanał, do którego zwraca się coraz więcej użytkowników, dlatego warto wykorzystywać ten sposób komunikacji i rozszerzać swoją ofertę również w tym miejscu.

- Jeśli ktoś uważa, że TikTok to tylko bezużyteczny pożeracz czasu, powinien bliżej przyjrzeć się tej niezwykle ciekawej aplikacji i docenić jej walory. Warto zrozumieć, że świat wokół się zmienia, dlatego nie powinno się stać w miejscu, ale śledzić aktualne trendy i podążać za nimi - mówi w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Marcin Wiśniewski, dyrektor IBIMS.

Wiśniewski w rozmowie z nami podkreśla, że pewien opór polityków przez TikTokiem może wynikać z tego, że jest on stosunkowo świeżym kanałem w przestrzeni polityczno-społecznej i wciąż nie do końca wypracowany jest „standard” obecności tam polityków. - Ci, którzy tam są, są swego rodzaju pionierami. Z czasem, im więcej parlamentarzystów czy samorządowców będzie otwierało swoje profile w tym kanale, tym bardziej określone będą zasady prowadzenia profili i oczekiwania odbiorców. To, co jest kluczowe w przypadku polityków, to granica pomiędzy tworzeniem treści lekkich, zabawnych a śmiesznych. Nie powinni oni tej granicy przekraczać – podsumowuje dyrektor Instytutu Badania Internetu i Mediów Społecznościowych.

Z badania z badania TheNetworkEC wynika, że użytkownicy TikToka spędzają na nim średnio 25,7 godzin w miesiącu. To o wiele więcej niż w mediach społecznościowych, które zajęły kolejne miejsca pod względem czasu ich używania. Użytkownicy Facebooka poświęcają mu średnio 16 godzin miesięcznie, Instagrama – 7,9 godziny, a WhatsAppa – 7,8 godziny. Polscy użytkownicy chińskiej aplikacji w marcu br. korzystali z niej średnio przez 15,9 godziny.

Dołącz do dyskusji: Polscy politycy coraz częściej komunikują się na TikToku. "Aplikacja niedoceniana, ale z potencjałem"

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl