Platige Image wyprodukowało odcinek serii "Miłość, śmierć i roboty" Netfliksa. "Różnorodność krótkich form"
Netflix zaprosił do współpracy przy serii animacji Tima Millera i Davida Finchera "Miłość, śmierć i roboty" zespół Platige Image. - Podstawą tej serii jest różnorodność, odważność, krótkie formy, z których każda daje coś świeżego, nowego - ocenił Damian Nenow, reżyser odcinka "Rybia noc", które powstawało w polskim studiu.
„Miłość, śmierć i roboty” to osiemnastoodcinkowy zbiór animacji dla dorosłych widzów, który kilka dni temu zadebiutował na Netflixie. Poszczególne filmy reprezentują stylistyki od fantasy, przez science-fiction po parodie i czarne komedie.
Zespół animatorów ze studia Platige Image pracował przy stworzeniu jednego z odcinków cyklu „Miłość, śmierć i roboty”. "Rybia noc" to zamknięta w 10-minutowym odcinku historia dwóch akwizytorów, którzy przez zepsuty samochód utkwili na środku pustyni. W nocy są świadkami nieoczekiwanych i abstrakcyjnych zdarzeń nie z tego świata. Scenariusz, autorstwa Philip Gelatt, to adaptacja opowiadania "Fish night" Joe R. Lansdale’a z 1982 roku.
Platige Image pracowało nad animacją razem z fachowcami ze studia Blur (należącego do Tima Millera, współtwórcy serii "Miłość, śmierć i roboty"). Prace nad animowaniem "Rybiej nocy" trwały od maja ubiegłego roku, a cały proces developmentu około roku.
- Platige Image od początku swojego istnienia jest zaangażowany w produkcję filmów krótkometrażowych. Dostaliśmy zaproszenie od Tima Millera i Davida Finchera do współpracy przy realizacji projektu, który wymyślili wiele lat temu - mówił na spotkaniu poświęconemu serii Artur Zicz, producent "Rybiej nocy".
Za animacje w "Rybiej nocy" odpowiada Rafał Wojtunik, który pracował m.in. przy "Jeszcze dzień z życia" o Ryszardzie Kapuścińskim. Muzykę skomponował Paweł Górniak. Udźwiękowieniem filmu zajęło się studio Platige Sound.
- Podstawą tej serii jest różnorodność, odważność, krótkie formy, z których każda daje coś świeżego, nowego - ocenił z kolei reżyser "Rybiej nocy" Damian Nenow. - To są rzeczy, których nie damy rady zrobić jak fabryki, dlatego znaleźliśmy się w tym gronie [studiów współpracujących z Netflixem - przyp.], takich miejsc jest może dziesięć na świecie - dodał.
Netflix dociera z animacją do mainstreamu
Na środowym spotkaniu z dziennikarzami twórcy "Rybiej nocy" mówili również o współpracy z Netfliksem.
Producent Artur Zicz stwierdził: Z jednej strony zarzuca się Netfliksowi rolę hegemona, kogoś, kto pożera content całkowicie. Z drugiej umożliwia dotarcie do ludzi którzy w innej sytuacji nie poszliby do kina na taki film, albo nie śledziliby go w tradycyjnych kanałach telewizyjnych. - Mając do wyboru serwis streamingowy, miejsce, w którym ten content czeka na obejrzenie w dowolnym momencie, to świetna szansa dla nas jako twórców, ale też dla widzów przede wszystkim - ocenił Zicz.
Zdaniem Damiana Nenowa, Netflix serią "Miłość, śmierć i roboty" może otworzyć nowy rozdział w historii rozwoju animacji.
- Animacja została trochę zaszufladkowana przez kino familijne, opowieści o zwierzątkach i minionkach. Animacja to jest estetyka, która ma być odważna, eksperymentować z formą. Natomiast dostała szufladkę filmów, które są puszczane w kinach dla dzieci. Fincher z Millerem chcą zrobić coś nowego. To otwiera pewną bramę do tego, by sprzedać to, czym jest animacja, z jej sercem i duszą - powiedział Nenow.
Platige Image odpowiada za trailery do gry "Wiedźmin", Metro Exodus czy God of War. W studiu tym powstawał film "Katedra" Tomasza Bagińskiego
Dołącz do dyskusji: Platige Image wyprodukowało odcinek serii "Miłość, śmierć i roboty" Netfliksa. "Różnorodność krótkich form"
Przecież to jasne! „Platiż Imaż”. A więc „Platisz i masz”.
😉😎