Obroty Smyk.com sięgną 50 mln zł w 2013

"Rynek, na którym będzie funkcjonować Smyk.com, jest rozwinięty, ale mamy doświadczenie, wiedzę i silną markę. Dlatego oczekujemy, że w ciągu dwóch lat osiągniemy połowę obecnych przychodów naszego największego obecnie sklepu internetowego - Empik.com - czyli ok. 50 mln zł. W ciągu kolejnych dwóch lat ma to być już poziom równy Empik.com, czyli 100 mln zł" - powiedział Szymański w rozmowie z agencją ISB.

Operacjami Smyk.com, podobnie jak Empik.com, zarządzać będzie spółka zależna Grupy EM&F - E-commerce Services. Z tego powodu koszty stworzenia nowej platformy sprzedaży nie były dla Grupy wysokie.

"Wykorzystaliśmy nasze doświadczenia, ludzi czy know-how z wcześniejszych projektów. Dlatego nowa platforma nie będzie znaczącą pozycją w globalnych nakładach inwestycyjnych całej Grupy" - zaznaczył prezes.

Szymański wyjaśnił, że zasada działania Smyk.com będzie bardzo podobna do Empik.com - asortyment będzie identyczny, a nawet może bogatszy, jak dostępny w sklepach stacjonarnych, a odbiór zakupów będzie możliwy zarówno w sklepach Smyka, jak i poprzez wysyłki kurierskie. Natomiast ceny w sieci będą na pewno niższe, co wymusi konkurencja.

"Niższa marża, ale przy niższych kosztach własnych, pozwoli nam wypracować 10-proc. rentowność na poziomie EBITBA. Zakładamy więc, że Smyk.com będzie dochodowy, podobnie jak dzieje się to w tradycyjnym kanale sprzedaży, czyli w sklepach Smyk" - podkreślił Szymański.

Prezes poinformował również ISB, że obecnie nie prowadzi rozmów na temat akwizycji z żadnym podmiotem o podobnym profilu działania do Smyk.com. Na razie priorytetem jest rozwój organiczny. Nie są natomiast wykluczone fuzje w ramach Empik Media & Fashion.

"Oczywiście, rozmawiamy na temat fuzji czy przejęć na poziomie grupy, ale na razie żaden projekt nie jest na tyle zaawansowany, aby informować o tym rynek" - wyjaśnił Szymański.

W razie realizacji potencjalnego przejęcia problemem raczej nie będą pieniądze, ponieważ spółka zanotowała kolejny dobry kwartał pod względem wyników. Prezes nie chciał zdradzić szczegółów, ponieważ wyniki za III kw. będą opublikowane dopiero w przyszłym tygodniu, ale powodów do zmartwień nie ma.

"Wyniki III kw. są dla spółki zadowalające" - zdradził jedynie w rozmowie z agencją ISB Szymański.

W I poł. 2011 roku spółka miała 5,41 mln zł skonsolidowanej straty netto wobec 7,61 mln zł zysku rok wcześniej, przy przychodach odpowiednio 1333,28 mln zł wobec 1245,15 mln zł. W ujęciu jednostkowym, w I poł. 2011 roku spółka miała 3,13 mln zł straty netto wobec 20,99 mln zł zysku rok wcześniej.