SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Na przełomie 2022 i 2023 r. dynamika sprzedaży detalicznej może spaść poniżej zera. W lipcu ostro wyhamowała

Wzrost sprzedaży detalicznej w lipcu ostro wyhamował i wypadł poniżej konsensusu - podał ING Bank Śląski w poniedziałkowym komentarzu do danych GUS. Dodano, że spadła także produkcja budowlana. Według analityków banku deweloperzy obawiają się dalszego wzrostu cen wykonawstwa i spadku cen mieszkań. - Na przełomie 2022 i 2023 r. dynamika sprzedaży detalicznej towarów może spaść wyraźnie poniżej zera, a dynamika konsumpcji prywatnej zbliży się do zera – stwierdzili ekonomiści Banku Pekao w komentarzu do danych GUS.

Wzrost sprzedaży detalicznej w lipcu ostro wyhamował i wypadł poniżej konsensusu - podał ING Bank Śląski w poniedziałkowym komentarzu do danych GUS. Dodano, że spadła także produkcja budowlana. Według analityków banku deweloperzy obawiają się dalszego wzrostu cen wykonawstwa i spadku cen mieszkań.

Główny Urząd Statystyczny podał w poniedziałek, że sprzedaż detaliczna w cenach stałych w lipcu rdr wzrosła o 2,0 proc., a mdm zwiększyła się o 1,2 proc. Według analityków ING Banku Śląskiego widać "ostre hamowanie" jej wzrostu. Przypomnieli, że konsensus prognoz wyniósł 2,5 proc. rdr.

W komentarzu banku do danych GUS wskazano, że podobnie jak w poprzednich miesiącach w ujęciu rok do roku szybko rosły wydatki w kategoriach dóbr pierwszej potrzeby, m.in. żywność i napoje (5,4 proc.), farmaceutyki (10,2 proc,) oraz tekstylia, odzież, obuwie (13,3 proc.), a także "pozostałe" (10,5 proc.)". Według analityków można to wiązać z dodatkowym popytem ponad 2 mln uchodźców, którzy uciekli z Ukrainy.

Autorzy komentarza odnotowali, że rok do roku silnie spadła sprzedaż dóbr trwałego użytku, takich jak samochody, motocykle i części samochodowe (15,1 proc.), a wyraźnie spadła sprzedaż mebli i sprzętu RTV i AGD (o 5,3 proc.).

"Słabe dane o sprzedaży detalicznej pokazują skalę utraty siły nabywczej dochodów i świadczeń Polaków, których wzrosty ledwie nadążają z rosnącą inflacją CPI (płace 15,8 proc. rdr, inflacja 15,6 proc. rdr w lipcu) i wysokim wzrostem cen producenta PPI (prawie 25 proc. rdr w lipcu)" - wyjaśnili eksperci.

Analitycy ING wskazali, że oszczędności nabudowane w czasie pandemii "topnieją realnie w szybkim tempie", a z powody wojny w Ukrainie nastroje konsumentów są "rekordowo pesymistyczne" - zarówno pod względem ocen perspektyw własnego gospodarstwa domowego, jak i ogólnej sytuacji gospodarczej kraju.

"Czynniki te przyczyniają się do osłabienia konsumpcji, co pokazują także dane (GUS) w ujęciu odsezonowanym" - podkreślili, dodając, że sprzedaż spadła 0,1 proc. mdm w ujęciu odsezonowanym. "Tempo sprzedaży stopniowo spowalnia po silniejszych wzrostach na początku roku" - zauważyli.

Eksperci odnieśli się także do danych dotyczących spadku produkcji budowlano-montażowej, która według GUS w lipcu wzrosła o 4,2 proc. rdr. Bank ING przypomniał, że dynamika produkcji budowlano-montażowej w czerwcu br. wyniosła 5,9 proc. "To wynik znów słabszy od oczekiwań (6,6 proc.) - podkreślono w komentarzu.

Analitycy wskazali, że znów relatywnie najmocniej radziła sobie budowa budynków (11,7 proc. rdr w porównaniu do 15,2 proc. miesiąc wcześniej), a słabo - kategorie typowo związane z inwestycjami infrastrukturalnymi, czyli budowa obiektów inżynierii lądowej i wodnej (2,2 proc. rdr) i roboty specjalistyczne (spadek -1,4 proc. rdr).

"Wydaje się potwierdzać, że deweloperzy starają się przyspieszać oddawanie inwestycji, obawiając się dalszego wzrostu cen wykonawstwa oraz spadku cen nieruchomości mieszkaniowych" - ocenili eksperci. "W połączeniu z załamaniem popytu na kredyt hipoteczny (wg Biura Informacji Kredytowej o niemal 70 proc. rdr w lipcu) będzie to wywierać presję na ceny mieszkań" - dodali.

"Kolejny słaby miesiąc kategorii związanych z inwestycjami infrastrukturalnymi sugeruje natomiast, że m.in. rosnące koszty i brak środków z Krajowego Planu Odbudowy utrudniają prowadzenie nowych projektów czy kończenie inwestycji już rozpoczętych" - podali autorzy komentarza.

Credit Agricole: podtrzymujemy scenariusz technicznej recesji

Piątkowe dane GUS o stanie krajowego przemysłu nie zmieniają naszego scenariusza zakładającego techniczną recesję w Polsce w II i III kw. br. - poinformowali eksperci banku Credit Agricole. Ich zdaniem dane te są neutralne dla kursu złotego i rentowności polskich obligacji.

Według ekspertów banku Credit Agricole piątkowe dane są neutralne dla kursu złotego i rentowności polskich obligacji. Jednocześnie podtrzymali oni scenariusz zakładający techniczną recesję w Polsce w II i III kw. br., czyli spadku odsezonowanego PKB przez co najmniej dwa kwartały z rzędu.

W ocenie analityków banku Credit Agricole jednorazowe nagrody i premie podbiły dynamikę płac w sektorze przedsiębiorstw. Wskazali, że wzrost nominalnej dynamiki wynagrodzeń do 15,8 proc. rdr. wobec 13 proc. w czerwcu wypadł wyraźnie powyżej konsensusu rynkowego i prognozy banku, które wyniosły odpowiednio 13,2 i 12,7 proc. Przedstawiciele banku zauważyli ponadto, że w ujęciu realnym, po skorygowaniu o zmiany cen, wynagrodzenia w firmach zwiększyły się w lipcu o 0,2 proc. rdr wobec spadku o 2,2 proc. w czerwcu, co jest ich pierwszym wzrostem po dwóch miesiącach spadku.

"Uważamy, że zaskakujące przyspieszenie wzrostu wynagrodzeń w znacznym stopniu wynikało z jednorazowych efektów" - zastrzegli eksperci. "Przyspieszenie wzrostu wynagrodzeń pomiędzy czerwcem a lipcem nie zmienia naszej oceny, zgodnie z którą firmy w warunkach pogarszającej się koniunktury będą coraz mniej skłonne podnosić wynagrodzenia, nawet w warunkach utrzymującej się silnej presji płacowej związanej z wysoką inflacją" - poinformowali.

Dodali, że oczekiwany przez nich trend spadkowy rocznej dynamiki wynagrodzeń, podobnie jak w lipcu, może być w kolejnych miesiącach zakłócany przez efekty jednorazowych wypłat nagród i premii, wykorzystywanych jako narzędzie do obniżenia presji płacowej.

Bank Credit Agricole wskazał, że spowolnienie wzrostu gospodarczego osłabi popyt na pracę. "Dynamika zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw zwiększyła się do 2,3 proc. rdr w lipcu z 2,2 proc. w czerwcu, kształtując się powyżej konsensusu rynkowego (2,1 proc.) i naszej prognozy (2,2 proc.)" - odnotowano.

Eksperci przypomnieli, że zgodnie z komunikatem GUS zwiększenie przeciętnego zatrudnienia w lipcu 2022 r. wynikało m.in. z przyjęć pracowników sezonowych, zwiększania wymiarów etatów, a także mniejszej absencji chorobowej. "W kolejnych miesiącach oczekujemy obniżenia tempa wzrostu zatrudnienia z uwagi na zmniejszenie popytu na pracę powiązane z oczekiwanym przez nas spowolnieniem wzrostu gospodarczego" - prognozują.

Analitycy odnieśli się także do wyników dynamiki produkcji sprzedanej przemysłu w przedsiębiorstwach zatrudniających powyżej 9 osób, która w lipcu wzrosła o 7,6 proc. rdr, podczas gdy w czerwcu wzrost ten wynosił 10,4 proc. rdr. Odnotowali, że odczyt ten wypadł poniżej konsensu rynkowego (7,8 proc.), ale powyżej prognozy Credit Agricole (7,1 proc.). Według ekspertów na spadek dynamiki między czerwcem a lipcem wpłynęła różnica w liczbie dni roboczych - w czerwcu liczba ta była taka sama jak w 2021 r., podczas gdy w lipcu była ona o jeden dzień mniejsza jak rok temu. "Po oczyszczeniu z wpływu czynników sezonowych produkcja przemysłowa zwiększyła się w lipcu o 0,5 proc. mdm i był to pierwszy od marca br. wzrost produkcji w ujęciu miesięcznym" -dodali.

"Na spadek dynamiki produkcji przemysłowej pomiędzy czerwcem a lipcem złożyły się wyższa dynamika produkcji w kategoriach, w których sprzedaż w dominującym stopniu skierowana jest na eksport (9,2 proc. rdr w lipcu wobec 8,3 proc. w czerwcu) oraz niższa dynamika produkcji zarówno w branżach powiązanych z budownictwem (5,5 proc. wobec 14,2 proc.), jak i pozostałych branżach (7,1 proc. wobec 10,8 proc.)" - poinformowali eksperci Credit Agricole.

Ich zdaniem "wyraźny spadek" dynamiki produkcji w branżach powiązanych z budownictwem odzwierciedla "silne spowolnienie" aktywności obserwowane w tym sektorze. Odnotowano jednak wzrost dynamiki produkcji w branżach eksportowych. "Jego źródłem była wyższa dynamika produkcji w kategoriach +urządzenia elektryczne+ (8,0 proc. rdr w lipcu wobec 4,7 proc. w czerwcu) oraz +pojazdy samochodowe, przyczepy i naczepy+ (20,4 proc. wobec 16,8 proc.)" - wyjaśnili.

Bank Pekao: na przełomie 2022 i 2023 r. dynamika sprzedaży detalicznej może spaść poniżej zera

„Sprzedaż detaliczna systematycznie hamuje i najbardziej widać to w odniesieniu do dóbr trwałych (meble, RTV i AGD, prasa, książki i pozostałe wyspecjalizowane sklepy oraz samochody). Spada również sprzedaż paliw (w lipcu o 13,8 proc. r/r). Nie jest prawdopodobnie przypadkiem, że wg stanu na lipiec b.r. na plusie była głównie sprzedaż dóbr podstawowych i półtrwałych (żywność, farmaceutyki i kosmetyki, odzież i obuwie) – wynika to zarówno z hierarchii potrzeb oraz sztywności popytu (w pierwszej kolejności rezygnuje się z dóbr trwałych), jak i z dotychczasowych efektów napływu ukraińskich uchodźców” – podano w komentarzu Banku Pekao do danych GUS.

Ekonomiści banku przypomnieli, że już wcześniej wskazywali na pogarszające się dane o konsumpcji prywatnej i poniedziałkowe dane nie zmieniły ich oglądu sytuacji. Nastoje konsumentów cały czas się pogarszają, a sprzedaż detaliczna pozostaje w trendzie spadkowym.

„Oceniamy, że na przełomie 2022 i 2023 r. dynamika sprzedaży detalicznej towarów może spaść wyraźnie poniżej zera (do -3-5 proc. r/r), a dynamika konsumpcji prywatnej prawdopodobnie przywita się w tym czasie z zerem” – stwierdzili w komentarzu analitycy Pekao.

GUS podał w poniedziałek także dane o produkcji budowlano montażowej, która w lipcu 2022 r. wzrosła o 4,2 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim miesiącem spadła o 6,3 proc. Ekonomiści Pekao stwierdzili, że także inwestycje znajdują się na spadkowej ścieżce.

„W samym lipcu produkcja obniżyła się o 0,5 proc. m/m (po wyłączeniu czynników sezonowych i kalendarzowych) i zapowiada to kolejny spadkowy kwartał dla produkcji budowlanej. Publikowane równolegle dane z budownictwa mieszkaniowego wskazują, że schłodzenie rynku nieruchomości jest jednym z czynników odpowiadających za słabość inwestycji w ostatnich miesiącach” – stwierdzono w komentarzu Banku Pekao.

PKO BP: po gwałtownym spadku w II kw. 2022 r. aktywność w gospodarce stabilizuje się

Miesięczne dane za lipiec wskazują, że po gwałtownym spadku w II kw. 2022 r. aktywność w gospodarce stabilizuje się – stwierdzili ekonomiści PKO BP w komentarzu do danych GUS.

Jak zwrócili uwagę ekonomiści banku PKO BP w komentarzu do danych GUS, rośnie jedynie sprzedaż dóbr „podstawowych”, takich jak odzież i obuwie, farmaceutyki i kosmetyki oraz żywność.

„Są to też kategorie, w których wydatki są najmniej wrażliwe na sytuację dochodową gospodarstw domowych. Dużo słabiej wygląda z kolei dynamika sprzedaży dóbr trwałych (samochodów, mebli i agd), gdzie ograniczenia podażowe z początku roku zostały płynnie zastąpione przez spadek siły nabywczej dochodów konsumentów, która skłania ich do ograniczania wydatków na dobra inne niż niezbędne” – podano w komentarzu PKO BP.

Dodano w nim, że taki obraz sytuacji konsumenta nie jest odosobniony i dotyczy większości państw, które borykają się z rosnącymi kosztami życia i wysoką inflacją.

„W naszej ocenie kolejne miesiące najpewniej przyniosą kontynuację obecnych, niekorzystnych trendów. Spadająca siła nabywcza dochodów i pesymistyczne nastroje konsumentów będą ograniczały wydatki na dobra +wyższego rzędu+. Jednocześnie napływ uchodźców oraz bufory w postaci pandemicznych oszczędności, a także korzystne zmiany podatkowe sprawią, że wydatki na dobra pierwszej potrzeby będą nadal rosły” –ocenili ekonomiści PKO BP.

GUS podał w poniedziałek także dane o produkcji budowlano montażowej, która w lipcu 2022 r. wzrosła o 4,2 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim miesiącem spadła o 6,3 proc. Zdaniem ekonomistów PKO BP, wciąż silnie rósł segment budowa budynków, podczas gdy inżynieria lądowa i wodna oraz roboty specjalistyczne pozostają w tyle, odzwierciedlając niską aktywność inwestycyjną samorządów. W komentarzu PKO BP wskazano, że wyraźne hamowanie nowych inwestycji na rynku mieszkaniowym wskazuje, że korekta aktywności jest jeszcze przed budownictwem.

„Miesięczne dane za lipiec wskazują, że po gwałtownym spadku w II kw. 2022 r. aktywność w gospodarce stabilizuje się – przy dalszym spadku w budownictwie, wzroście w przemyśle i stabilizacji w handlu” – oceniono w komentarzu PKO BP.

Dołącz do dyskusji: Na przełomie 2022 i 2023 r. dynamika sprzedaży detalicznej może spaść poniżej zera. W lipcu ostro wyhamowała

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl