SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Dlaczego Netflix usunął odcinek „Mad Men”? Wyjaśniamy o co chodzi z blackface

Od sierpnia w ofercie Netfliksa polscy subskrybenci mogą oglądać jeden z najlepszych seriali minionej dekady, czyli „Mad Men”. Jak się jednak okazało, na platformie nie obejrzymy trzeciego odcinka trzeciego sezonu, ponieważ został on usunięty, podobnie jak w innych krajach europejskich, a wcześniej z amerykańskiej biblioteki giganta streamingu. Ma to związek z treścią odcinka zatytułowanego „Przyjęcie Rogera” (oryg. „My Old Kentucky Home”).

„Mad Men”, fot. AMC „Mad Men”, fot. AMC

W odcinku „Przyjęcie Rogera” odbywa się – zorganizowane przez szefa agencji reklamowej, Rogera Sterlinga (w tej roli świetny John Slattery) – przyjęcie nawiązujące do tradycji Kentucky Derby (gonitwy konnej odbywającej się od 1875 roku na torze Churchill Downs w Louisville, w stanie Kentucky). Przypomnijmy, że akcja serialu „Mad Men” rozgrywa się przez całą dekadę lat 60. XX wieku, dzięki czemu śledzimy nie tylko przełomowe wydarzenia historyczne tamtego okresu (jak np. pierwszy krok człowieka na Księżycu, zamach na JFK, czy śmierć Marilyn Monroe), ale także zmieniającą się amerykańską obyczajowość.

Amerykańskie lata 60. w „Mad Men” 
W każdym odcinku kobiety traktowane są przedmiotowo (dotykane wbrew woli, zmuszane do pracy poniżej kwalifikacji, molestowane przez współpracowników i klientów), mogą pełnić jedynie funkcje pomocnicze, a ten konkretny odcinek rozpoczyna się sceną przesłuchania, gdzie młoda kobieta rekrutowana do roli w reklamie oglądana jest z perspektywy tzw. męskiego spojrzenia (ang. male gaze). Serial skupiał się na tym, jak wygląda praca i życie sekretarek, co obserwowaliśmy na przykładzie Joan Harris (w tej roli Christina Hendrics).

Odcinek jest niezwykle ciekawy nie tylko z powodu przyjęcia, które prawdopodobnie Netflix uznał za niosące jednoznacznie rasistowską wymowę. Jednak, jak zauważyły to amerykańskie media, wystarczyło umieścić planszę informacyjną na początku odcinka uprzedzającą widzów o treściach, które mogą być nieodpowiednie dla części z nich, albo uznane za obraźliwe. Niejednokrotnie Netflix korzystał z takiej metody, wystarczy wspomnieć kontrowersje wokół serialu „13 powodów”, albo produkcji „Dahmer – Potwór: Historia Jeffreya Dahmera”.

Rasistowska ballada w serialu „Mad Men” 
W odcinku „Przyjęcie Rogera” (w osiemnastej minucie) Roger Sterling wykonuje rasistowską balladę zatytułowaną „My Old Kentucky Home” autorstwa Stephena Fostera, mając równocześnie twarz pomalowaną na czarno. Wykonanie utworu spotyka się z wesołością gości, ale i irytacją części z nich. Don Draper (w tej roli Jon Hamm) opuszcza zgromadzenie wyraźnie rozzłoszczony zachowaniem szefa. 

Draper nie był serialowym superbohaterem, sam tworzył dosyć tradycyjną rodzinę, oczekując od żony dużej uległości i podporządkowania, podczas gdy romansował z innymi kobietami. Dał jednak szansę na rozwój zawodowy swojej podwładnej – Peggy Olson (Elisabeth Moss), która jest równie ważną bohaterką produkcji Matthew Weinera. Don Draper, czy tego chcemy, czy nie, jest naszym przewodnikiem po Ameryce lat 60.

Warto mieć też na uwadze, że zgromadzeni goście to w większości pracownicy Sterlinga, więc nieustannie starają się schlebiać szefowi. Don Draper wychodząc z przyjęcia, mówi mu jednak: „nie uważamy, że jesteś szczęśliwy; sądzimy, że jesteś głupcem”.

Być matką w kłębach dymu i oparach alkoholu 
Powodem, dla którego odcinek może też wzbudzać kontrowersje, jest fakt, że w „Przyjęciu Rogera” obserwujemy dwie kobiety w zaawansowanej ciąży, które piją alkohol i palą papierosy. Długo przebywają też w towarzystwie innych palaczy. Jednak i w tym wypadku dobrym rozwiązaniem byłaby plansza informacyjna zamiast usunięcia odcinka z biblioteki, co szkodzi całej strukturze narracyjnej.

Innym ciekawym aspektem usuniętego odcinka jest praca trójki bohaterów (w tym Peggy Olson) nad kampanią reklamową w weekend, podczas gdy inni wyżej sytuowani w hierarchii pracownicy, bawią się na wspomnianym przyjęciu. Gdy mężczyźni palą marihuanę, Peggy jako odważna kobieta lubiąca łamać zasady, wbrew poradzie swojej sekretarki, wchodzi do biura i ogłasza: „Jestem Peggy Olson i chcę zapalić marihuanę”, co jawi się jako mocny manifest bohaterki, po raz kolejny przekraczającej narzucane jej normy społeczne. 

- Z dzisiejszej perspektywy chyba powiedziałabym, że ten serial pokazywał zbiorową społeczną fantazję na temat „starej dobrej Ameryki”, tej do której odwołuje się dziś liderowany przez Donalda Trumpa ruch MAGA (Make America Great Again). Ameryki niewinnej, Ameryki powojennego dobrobytu, tradycyjnych wartości, zanim jeszcze do głosu doszedł WOKE, feministki, czarni i dowiedzieliśmy się, że palenie powoduje raka. Oczywiście taka Ameryka nigdy nie istniała, albo istniała jedynie dla ułamka społecznego i w kolejnych sezonach sam serial dokonuje jej dekonstrukcji - mówi kulturoznawczyni dr Ewa Drygalska.

Czym jest blackface?    
Kluczowym powodem dla usunięcia odcinka z oferty Netfliksa z pewnością jest blackface. Zapytaliśmy dr Ewę Drygalską, na czym polega ww. zjawisko. - Blackface to zjawisko związane z rasistowskim przedstawianiem Afroamerykanów w USA, które sięga XIX wieku. Biali aktorzy występujący w popularnych jarmarcznych teatrach malowali twarze na czarno, by odgrywać karykaturalne postaci Afroamerykanów. W tych przedstawieniach byli oni pokazywani jako prymitywni, leniwi i głupi, co utrwalało krzywdzące stereotypy. Blackface był nieodłącznym elementem kultury rozrywkowej aż do początków XX wieku, kiedy ruchy na rzecz praw obywatelskich zaczęły go krytykować, a popularność minstreli słabła – wyjaśnia kulturoznawczyni.

Skandal wokół produkcji „Twoja twarz brzmi znajomo” 
Przypomnijmy, że z zarzutami wykorzystania blackface mierzyli się także producenci programu „Twoja twarz brzmi znajomo”, gdzie stosowano malowanie twarzy na czarno. Jak informowaliśmy w lutym tego roku, od 20. edycji uczestnicy nadawanego w Polsacie programu „Twoja twarz brzmi znajomo” nie będą zmieniać koloru skóry ani naśladować innych cech fizycznych, które mogłyby zostać uznane za przywłaszczenie kulturowe. To efekt regulacji wprowadzonych przez właściciela formatu, które są warunkiem kontynuacji emisji show w Polsce.

Jak podano w komunikacie, decyzją światowego właściciela formatu „Your Face Sounds Familiar”, globalnej grupy medialno-rozrywkowej Banijay, polska produkcja programu „Twoja twarz brzmi znajomo”, realizowana przez należącą do Banijay spółkę Endemol Shine Polska, będzie dostosowana do ściśle określonych zasad zawartych w międzynarodowej biblii formatu, które są przejrzyste i jednakowe dla wszystkich rynków.

Decyzja jest pokłosiem występu Kuby Szmajkowskiego, piosenkarza, który wygrał drugi odcinek 19. sezonu programu. […] Wystąpił z utworem Kendricka Lamara „Humble” w pełnym blackface, sztucznymi warkoczykami i sztuczną brodą. Używał słowa na „n”, które nie zostało ocenzurowane podczas emisji. Aktorka Pola Gonciarz także przyciemniła skórę, wcielając się w Beyonce z jej utworem „If I Were a Boy” - pisał „The Guardian”.

- Dziś blackface - malowanie twarzy na czarno jest postrzegane jako obraźliwe, ponieważ wzmacniając nieprawdziwe stereotypy, wspierało rasistowskie prawa i przekonania. Warto przypomnieć, że oficjalna segregacja białych i czarnych w wielu częściach Ameryki trwała aż do 1965 roku. Ale oczywiście nie położyła ona kresu samemu rasizmowi. Jeszcze w 1981 roku miał miejsce lincz na tle rasowym, kiedy członkowie Ku Klux Klanu zabili i powiesili na drzewie czarnoskórego nastolatka. Ponieważ historia dyskryminacji w społeczeństwie amerykańskim jest tak świeża, współczesne użycia blackface spotykają się z potępieniem jako akt ignorancji i braku szacunku dla trudnej przeszłości – podsumowuje dr Ewa Drygalska.

Serial „Mad Men” (bez odcinka 3. z sezonu 3.) dostępny jest na platformie Netflix.

Dołącz do dyskusji: Dlaczego Netflix usunął odcinek „Mad Men”? Wyjaśniamy o co chodzi z blackface

17 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Mati
Lewacka inkwizycja w akcji :)
32 4
odpowiedź
User
PK
Skądś to już znamy. Listą ksiąg zakazanych. Niedługo zaczną palić czarownice.
21 2
odpowiedź
User
dlg
To jest jakiś cyrk. Tablice informacyjne? To widzowie są za głupi, żeby zrozumieć, że serial opowiada o innej epoce? W serialach historycznych o starożytnym Rzymie też będą tablice wyjaśniające, że niewolnictwo jest nielegalne i złe?
Czyli trzeba wszystko mieć zapisane, kupione u siebie. Seriale i filmy na płytach, dyskach, książki papierowe. Wtedy nie ma ryzyka, że za kilka lat ktoś coś postanowi usunąć albo wyciąć z utworu kultury.
40 0
odpowiedź