SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Hill & Knowlton dla Michała Figurskiego. „Chcę wrócić do swojego nazwiska”

Agencja Hill & Knowlton pomaga Michałowi Figurskiemu poprawić jego wizerunek publiczny. Prezenter, do niedawna związany z Eską Rock, podkreśla, że to tylko „życzliwa przysługa”.

Wywiad z Michałem Figurskim w weekendowym wydaniu „Gazety Wyborczej” zaczyna się od wstępu, w którym dziennikarz Marcin Kącki pisze, że „doradca wizerunkowy drogiej jak limuzyna agencji public relations Hill & Knowlton spytał, czy napiszemy o Michale Figurskim”. W pewnym momencie rozmowy Kącki mówi Figurskiemu „bierzesz speców od PR-u, by doradzili, jak do tego świata celebrytów wrócić”, „po urlopie pytasz kolegę z PR, co dalej” i „jego ludzie dzwonią po gazetach”.

Michał Figurski przyznaje, że po wydarzeniach z minionych wakacji chce poprawić swój wizerunek publiczny. Przypomnijmy, że pod koniec czerwca razem z Kubą Wojewódzkim śmiali się w audycji „Poranny WF” w Esce Rock z Ukrainek pracujących w Polsce, co wywołało powszechne oburzenie. Program zdjęto z anteny, ale pracę stracił tylko Figurski, natomiast Wojewódzki od początku września prowadzi nową poranną audycję w Esce Rock - razem z Bartoszem Węglarczykiem, Maciejem Stuhrem i Agnieszką Szulim (więcej o tym programie). Dodatkowo żonę Michała Figurskiego, Odetę Moro-Figurską, po kilku dniach igrzysk olimpijskich odsunięto od współprowadzenia studia przy transmisjach w TVP oraz prowadzenia „Pytania na śniadanie” (przeczytaj o tym więcej).

>>> Michał Figurski dyrektorem programowym rebel:tv

Również sam Figurski w wakacje stracił kilka umówionych wcześniej angaży. - Pewna telewizja dzwoni, że nie poprowadzę programu, który był zaklepany, dla innej mam robić program, ale nie odbierają telefonów - opisuje w wywiadzie w „Gazecie Wyborczej”. Przypomnijmy, że zaraz po aferze z Ukrainkami Figurski został odsunięty od zabawiania publiczności przed meczami Euro na Stadionie Narodowym. A pod koniec sierpnia od plotkę o zatrudnieniu prezentera zdecydowanie zdementowało Radio ZET (przeczytaj o tym więcej

Figurski argumentuje, że chce poprawić swój wizerunek, bo pracował na niego w mediach przez kilkanaście lat.- Chcę wrócić do swojego nazwiska, a jeśli ono daje kasę, nie odmówię, bo to samo robi sportowiec, artysta, każdy fachowiec pracujący na swoją markę - argumentuje. Na stwierdzenie „po urlopie pytasz kolegę z PR, co dalej” Figurski odpowiada: „A on pyta, czy chcę się oczyścić i wrócić. Chcę, bo nic innego nie potrafię”. - On pomaga mi wybrać miejsca, w których powinienem się pokazać. Pytam, czy mam wziąć córkę pod pachę i wzorem skruszonych amerykańskich polityków kajać się, ale on mówi, że mam sobie darować, jeśli nie robiłem tego wcześniej. Sam  zamawiam monitoring mediów, czytam i widzę, że bez względu na to, co powiem, interpretują to na moją niekorzyść - opisuje prezenter. - Mam też wrażenie, że o Kubie [Wojewódzkim - przyp.red.] łagodniej piszą - ocenia.

Figurski zaznacza przy tym, że nie wynajął agencji Hill & Knowlton. - To tylko życzliwa przysługa - podkreśla. Z przedstawicielami Hill & Knowlton nie udało nam się na razie skontaktować.

Przy okazji Michał Figurski deklaruje, że na antenie Eski Rock wielokrotnie nie wypowiadał własnych poglądów, tylko te, na które było zapotrzebowanie jego przełożonych i słuchaczy oraz za które mu płacono. - Wykonywałem obowiązki służbowe. To, co robię w radiu, robię dla pieniędzy, dwie godziny dziennie, potem wychodzę i jestem zupełnie inną osobą - opisuje. - Ta konwencja [z „Porannego WF-u - przyp.red.] to doskonały towar, bo polskie wady są takim towarem. Pracodawca akceptował to, co robimy, bo się dobrze sprzedawało. Ale gdy sprzedaż była zagrożona, to mnie wywalili - dodaje.

Figurski stwierdza, że szefostwo Eski Rock po wybuchu zamieszania z wypowiedzią o Ukrainkach początkowo stało po stronie swoich prezenterów, ale to się szybko zmieniło. - Potem zostaję odsunięty od konferansjerki na Euro 2102 i robi się groźnie. Radio nas zawiesza, mija kilka dni, wchodzę do dyrektora programowego [czyli Marcina Bisiorka, dyrektora programowego Eski Rock, lub Bogusława Potońca, dyrektora programowego Grupy Radiowej Time - przyp.red.], słucham monologu, że przez mnie zagrożona jest koncesja radia, że mogą się wycofać reklamodawcy, że nie stosowałem się do ostrzeżeń, zawiodłem słuchaczy. Dostaję wypowiedzenie - wspomina prezenter.

>>> Śledztwo ws. znieważenia Ukrainek przez Wojewódzkiego i Figurskiego

Michał Figurski opisuje też, jak podczas urlopu w Zakopanem był z żoną fotografowany przez zwykłych przechodniów, a niektóre z tych zdjęć ukazały się w negatywnym kontekście w mediach, m.in. w „Super Expressie”. - A właścicielem tej gazety jest ten sam facet, który wywalił mnie z Eski, widząc, że może przeze mnie stracić - zauważa prezenter.

Figurski w specyficzny sposób zwierza się też z rozterek, jakie miał z żoną przez kilka tygodni, kiedy oboje byli bezrobotni. - Liczymy z Odetą na czym oszczędzić, co jest zbędne. Wiesz, przestajesz chodzić co tydzień na sushi, kupować w drogich sklepach. Zauważasz, ile kosztuje benzyna. Zaczynasz liczyć, ile są warte twoje samochody - opisuje. Wypowiedź o sushi została szybko podchwycona przez internautów - np. na Facebooku pojawiło się wydarzenie „Tydzień bez sushi - gest solidarności z Michałem Figurskim”, do którego do niedzielnego wieczora dołączyło ponad 4 tys. użytkowników.

Dołącz do dyskusji: Hill & Knowlton dla Michała Figurskiego. „Chcę wrócić do swojego nazwiska”

71 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Eryk
Jego wybitny intelekt jest odbity w mądrej twarzy.
odpowiedź
User
Marcin
…czyli ten tekst też jest promocyjno-ratunkowy?
odpowiedź
User
Kaskada
Zalosny glupek...
odpowiedź