Dyrektor TVP Sport przeprosił widzów za niesprawiedliwy werdykt transmitowanej walki bokserskiej

W czasie walki z Siergiejem Radczenko Artur Szpilka dwa razy lądował na deskach i był liczony. Według w zasadzie wszystkich ekspertów i dziennikarzy komentujących walkę był dużo gorszy, ale sędziowie dali mu zwycięstwo - stosunku dwa do remisu.

Zaskoczenia werdyktem sędziów nie kryli też komentujący walkę w TVP Sport Sebastian Szczęsny i Piotr Jagiełło. - Szacunek dla obiektywną ocenę  walki Artura Szpilki, bez żadnego "promowania produktu". Nie ma nic ponad uczciwość wobec widza. Bokserski poker - zauważył na Twitterze dziennikarz TVP Sport Maciej Iwański.

Czy sędzia uratował w tej sytuacji Artura Szpilkę❓ Cały skrót wczorajszego starcia w Łomży znajdziecie tutaj 👇 #tvpsport https://t.co/iKAl9W0vvd pic.twitter.com/JIitNdx0rx

— TVP Sport (@sport_tvppl) March 8, 2020

Dyrektor TVP Sport przeprasza widzów

Do kontrowersyjnej decyzji sędziów w niedzielę odniósł się na Twitterze Marek Szkolnikowski, dyrektor TVP Sport.

- Także tego... skandaliczne decyzje sędziów, jest mi przykro i przepraszam wszystkich widzów TVP Sport. Mam sporo kwestii do przemyślenia. Wstyd - stwierdził Szkolnikowski.

Sport w TVP za Jacka Kurskiego: więcej Ekstraklasy i siatkówki, 0,5 mld zł budżetu

Także tego... skandaliczne decyzje sędziów, jest mi przykro i przepraszam wszystkich widzów @sport_tvppl. Mam sporo kwestii do przemyślenia. Wstyd. https://t.co/gR0QAVYCqL

— Marek Szkolnikowski (@mszkolnikowski) March 7, 2020

Telewizja Polska umowę z firmą KnockOut Promotions na prawa do transmitowania organizowanych przez nią gal bokserskich podpisała wiosną ub.r. Z KnockOut Promotions są związani tacy pięściarze jak Krzysztof „Diablo” Włodarczyk, Krzysztof Głowacki czy Artur Szpilka.

Według danych Nielsen Audience Measurement w ub.r. TVP Sport miał 1,25 proc. udziału w rynku oglądalności, wobec 0,97 proc. rok wcześniej.