SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

TVP: w „Alarmie!” o reprywatyzacji same zweryfikowane fakty, które mogą u niektórych wywoływać dyskomfort

Telewizja Polska w odpowiedzi na zarzuty wobec reportażu w „Alarmie!” o reprywatyzacji, z którą powiązano mieszkania kupione przez Monię Olejnik, Edwarda Miszczaka i Jarosława Gugałę, podkreśliła, że w materiale pokazano tylko zweryfikowane fakty. - Rolą telewizji publicznej, jak i mediów i dziennikarzy w ogóle jest prezentowanie faktów, nawet takich, które mogą wywoływać dyskomfort u części osób, których dotyczą - dodał nadawca. Pozwanie nadawcy za ten materiał zapowiedziała również modelka Anja Rubik.

Jacek Łęski, fot. TVP1 Jacek Łęski, fot. TVP1

W wtorkowym wydaniu programu „Alarm!” - wyemitowanym nie tylko w TVP1, lecz także w TVP Info, pokazano materiał Bartłomieja Graczaka opisujący losy kamienic przy ul. Mokotowskiej 8 i al. Szucha 16. Według ustaleń dziennikarzy tą pierwszą przejęła grupa przestępcza kierowana przez Piotra S. (pseudonim Łapa), która brutalnymi metodami zmusiła do wyprowadzki dotychczasowych lokatorów, wyremontowała budynki i sprzedaje w nich luksusowe apartamenty.

W reportażu poinformowano, że w kamienicy przy Mokotowskiej mieszkania kupili dyrektor programowy TVN Edward Miszczak i modelka Anja Rubik. Podano metraże i szacunkową wartość ich nieruchomości (ok. 3-3,5 mln zł). Z kolei w kamienicy przy al. Szucha 16 mieszkanie ma dziennikarka TVN24 Monika Olejnik, co reporterowi „Alarmu!” potwierdziła mieszkająca tam także Monika Jaruzelska. Olejnik nie chciała rozmawiać z Graczakiem, który podszedł do jej samochodu, gdy wyjeżdżała z siedziby TVN. Wspomniano też o kamienicy przy ul. Nabielaka, przejętej wskutek reprywatyzacji (mieszkała tam działaczka lokatorska Jolanta Brzeska, która zginęła w 2011 roku), gdzie mieszkanie ma Jarosław Gugała z Polsatu.

W środę Miszczak, Olejnik i Gugała w oświadczeniach skrytykowali umieszczenie w reportażu informacji o ich mieszkaniach, oceniając to jako przejaw nierzetelności i próbę zniesławienia ich. Wyjaśnili, że nie mają nic wspólnego z reprywatyzacją (dziennikarz Polsatu poinformował, że kupił mieszkanie od dotychczasowej właścicielki na kilka lat przed przekazaniem nieruchomości w ramach reprywatyzacji). Edward Miszczak i Jarosław Gugała zapowiedzieli pozwanie Telewizji Polskiej za ten materiał, natomiast Monika Olejnik analizuje możliwości prawne.

Temat kontynuowano w środowych wydaniach „Wiadomości” i „Minęła 20”. Prowadzący te programy Michał Adamczyk i Michał Rachoń pytali m.in., czy posiadanie przez Miszczaka, Olejnik i Gugałę tych mieszkań nie wpływa na to, jak afera reprywatyzacyjna jest relacjonowana przez TVN i Polsat.

W czwartek po południu Telewizja Polska do komentarzy po emisji reportaży odniosła się w oświadczeniu. - W odpowiedzi na zarzuty, które pojawiły się w niektórych reakcjach na materiał wyemitowany we wtorkowym programie „Alarm!”, TVP oświadcza, że wszystkie przedstawione w tej audycji informacje są oparte na zweryfikowanych faktach. Ich interpretację pozostawiamy Widzom - stwierdził nadawca.

- Przypominamy jednocześnie, że rolą telewizji publicznej, jak i mediów i dziennikarzy w ogóle jest prezentowanie faktów, nawet takich, które mogą wywoływać dyskomfort u części osób, których dotyczą. Afera reprywatyzacyjna w Warszawie jest ważnym i nośnym społecznie tematem, istotnym z punktu widzenia obywateli i funkcjonowania państwa, dlatego nadal będziemy dążyć do ujawniania i prezentowania wszelkich jej aspektów - zapowiedziała TVP.

Reportaż „Alarmu!” skrytykowała również córka Jolanty Brzeskiej, lokatorki budynku przy Nabielaka walczącej ze skutkami reprywatyzacji (Brzeska zginęła w tajemniczych okolicznościach w marcu 2011 roku). Negatywnie oceniła powiązanie z tą sprawą Jarosława Gugały. - Pan Gugała kupił to mieszkanie od Państwa Rawskich, którzy znacznie wcześniej wykupili je. Po co szukać sensacji i pisać bzdury??? - zapytała.

- W moim materiale jest jasna informacja, że Jarosław Gugała nie wiedział o działalności handlarzy roszczeń, gdy kupował mieszkanie przy Nabielaka 9. Wystarczyłoby odsłuchać materiał, a nie oburzać się bezpodstawnie. Nie odpowiadamy za błędne zrozumienie materiału. Będę za każdym razem odsyłał do reportażu, gdyż każde zdanie jest w nim prawdziwe - odpowiedział na Twitterze Bartłomiej Graczak.

Anja Rubik też pozwie Telewizję Polską

Pozwanie TVP za reportaż „Alarmu!” zapowiedziała również Anja Rubik, oceniając, że znalazły się w nim bezprawne, karygodne i nieprawdziwe oskarżenia naruszające jej dobre imię i prywatność. - Osób wymienionych przez TVP w oszczerczym materiale nie znam, ani nigdy o nich nie słyszałam. Są one mi całkowicie obce. Dwa lata temu zgodnie z wszelkimi przepisami prawa nabyłam na wolnym rynku mieszkanie w kamienicy w Warszawie. Zapłaciłam za nie cenę zgodną z jego rynkową wartością - poinformowała modelka w czwartek wieczorem na Facebooku.

- Stanowczo oświadczam, że działania TVP oraz TVP Info wymierzone we mnie stanowią oszczerstwo, mające na celu zniesławienie oraz naruszenie mojego dobrego imienia. W moim mniemaniu wpisują się one w systematyczną akcję dezawuowania osób, które publicznie występują przeciwko działaniom obecnej władzy politycznej. Oczekuję ze strony TVP natychmiastowego zaprzestania takich działań, publicznych przeprosin oraz naprawienia zaistniałej szkody - dodał Rubik.

 

Dołącz do dyskusji: TVP: w „Alarmie!” o reprywatyzacji same zweryfikowane fakty, które mogą u niektórych wywoływać dyskomfort

37 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
mon
Cel TVP? Oczerniać ludzi, którzy mówią tzw. prawdę i wychwalać tych co kłamią i manipulują, a tych jest wielu. Nawet najbliższa rodzina powoli staje się wrogiem. Oto Polska wg PiS.
Poza tym wszyscy na około kłamią. Prawdy nikt nie chce usłyszeć.
0 0
odpowiedź
User
Janek
tvp i zweryfikowane fakty, dobre sobie, mam nadzieje ze pomówieni skierują sprawy do sądu żądając wielkich odszkodowań
0 0
odpowiedź
User
Szarobury
Kupując mieszkanie, którym zarządza agencja nieruchomości, można mieć tak naprawdę w d..e jakie były jej losy. Olejnik nie poszła i osobiście nikomu niczego nie zabrała. Niech tłumaczy się pierwotny właściciel (a może złodziej), a nie człowiek, który kupił nieruchomość w legalny sposób. TVP to synonim marnego i miałkiego cwaniakowania. Manipulują faktami, ponieważ maja tak żenującą oglądalność, że same posiłkowanie się Korona Ciulów już nie wystarcza. Musieli nawet skopiować Uwagę. Przy Konduktorskiej na Mokotowie też były różne kwasy, ale tamte sprawy dotyczyły afer z komornikami - prawdziwymi złodziejami. Natomiast, ktoś, kto albo nie jest z Warszawy, albo się nie interesuje, po prostu o tym nie wie. Nie zmienia to jednak faktu, że bez problemu można kupić te mieszkania. I co, mnie też nazwano by złodziejem, bo miałbym tam mieszkanie? Żenada. Jak na razie, jedynym programem w tej "propagandowej spie..inie", który trzyma poziom jest Sprawa dla Reportera.
0 0
odpowiedź